Tytuł: Panowie Północy
Autor: Bernard Cornwell
Cykl: Wojny Wikingów
Tom: 3
Tłumaczenie: Mateusz Pyziak
Wydawnictwo: Otwarte
Premiera: 13.03.2019 r.
Trzeci tom bestsellerowej serii Bernarda Cornwella o losach bohaterskiego Uhtreda z Bebbanburga. Na jej podstawie BBC realizuje serial "Upadek królestwa." Zwycięstwo pod Ethandun drogo kosztowało Uhtreda – poległ jego przyjaciel, zginęła królowa cieni, jego kochanka. A za udział w bitwie otrzymał od króla Alfreda zaledwie marny spłachetek ziemi. Uhtred opuszcza Wessex i wyrusza do Northumbrii, by odszukać i zabić swych wrogów: wuja, który przywłaszczył sobie jego ziemie, oraz Kjartana i Svena, którzy zamordowali jego przybranego ojca, jarla Ragnara. Czy dane mu będzie nasycić się zemstą?
Akcja "Panów Północy" rozpoczyna się w momencie zakończenia poprzedniego tomu. Uhtred dokonał niemożliwego i udało mu się pokonać Duńczyków pod rozkazami króla Alfreda. Liczył na to, że będzie on mu wdzięczny i w końcu zobaczy w nim kogoś więcej niż plugawego poganina. Uhtred jednak nie dość, że stracił przyjaciela i swoją kochankę, królową cieni, to jeszcze nie otrzymał prawie nic w zamian. Dostał malutki kawałek ziemi i wciąż nie darzono go szacunkiem, na jaki zasłużył. Dlatego postanowił opuścić Wessex, jak już kiedyś planował, wrócić do Northumbrii i rodzinnego Bebbanburga. W myślach ma tylko chęć zemsty na tych, którzy kiedyś go zawiedli. Chce zabić wuja, który go zdradził i zawłaszczył jego ziemie oraz ludzi, którzy zabili jego przybranego ojca, jarla Ragnara. Na swojej drodze spotyka jednak pewną osobę, która chce zjednoczyć Northumbrię i może mu pomóc odzyskać Bebbanburg. Czy Uhtredowi uda się w końcu powrócić do swoich korzeni?
W poprzedniej części straciliśmy kilku kolejnych bohaterów, ale autor postawił na naszej drodze kolejnych. Jest to na prawdę bardzo ciekawe, gdyż nie ma monotonii, która mogła by się pojawić. Możemy poznać coraz to nowe osobistości, które pomagają lub też przeszkadzają naszemu bohaterowi w tym, co sobie postanowił. Główny plan wciąż jednak zajmuje Uhtred, który jest na prawdę znakomitą postacią. Jego decyzję w większości przypadków są na prawdę dobrze przemyślane, w dodatku jest bardzo dobrym strategiem, a to na prawdę mi się podoba. Mam już dość bohaterów, którzy postępują pochopnie. Uhtred ma swój kodeks i wielki honor, co sprawia, że trafia prosto do naszych serc.
Zaczynając "Panów północy" troszkę się bałam, że Bernard Cornwell może się już powoli wypalać z pomysłów na tą serię. W końcu ile można pisać o przygodach jednego i tego samego człowieka. Ja wiem, że to dopiero cześć trzecia, ale to jest powieść historyczna i według mnie pisanie takiej jest o wiele trudniejsze, bo potrzeba o wiele więcej szczegółów. Okazało się jednak, na szczęście, że nie miałam się czego obawiać. Nie dość, że Cornwell w dalszym ciągu utrzymuje serię na tym samym poziomie, to co chwilę zaskakuje nas nowymi pomysłami. Muszę wam powiedzieć, że tym razem tempo akcji trochę zwolniło. Jednak według mnie autor postąpił jak najbardziej słusznie, gdyż za dużo wydarzeń mogło by wprowadzić haos.
"Panowie północy" to trzecia już cześć cyklu z serii Wojny Wikingów. Tym razem autor postanowił trochę zwolnić z akcją, ale powieść nie staje się nudna, wręcz przeciwnie. Kolejny raz możemy bliżej poznać głównego bohatera, który zaskakuje nas po raz kolejny. Zdecydowanie warto zapoznać się z tą powieścią i całą serią.
Ocena: 8/10
W poprzedniej części straciliśmy kilku kolejnych bohaterów, ale autor postawił na naszej drodze kolejnych. Jest to na prawdę bardzo ciekawe, gdyż nie ma monotonii, która mogła by się pojawić. Możemy poznać coraz to nowe osobistości, które pomagają lub też przeszkadzają naszemu bohaterowi w tym, co sobie postanowił. Główny plan wciąż jednak zajmuje Uhtred, który jest na prawdę znakomitą postacią. Jego decyzję w większości przypadków są na prawdę dobrze przemyślane, w dodatku jest bardzo dobrym strategiem, a to na prawdę mi się podoba. Mam już dość bohaterów, którzy postępują pochopnie. Uhtred ma swój kodeks i wielki honor, co sprawia, że trafia prosto do naszych serc.
Zaczynając "Panów północy" troszkę się bałam, że Bernard Cornwell może się już powoli wypalać z pomysłów na tą serię. W końcu ile można pisać o przygodach jednego i tego samego człowieka. Ja wiem, że to dopiero cześć trzecia, ale to jest powieść historyczna i według mnie pisanie takiej jest o wiele trudniejsze, bo potrzeba o wiele więcej szczegółów. Okazało się jednak, na szczęście, że nie miałam się czego obawiać. Nie dość, że Cornwell w dalszym ciągu utrzymuje serię na tym samym poziomie, to co chwilę zaskakuje nas nowymi pomysłami. Muszę wam powiedzieć, że tym razem tempo akcji trochę zwolniło. Jednak według mnie autor postąpił jak najbardziej słusznie, gdyż za dużo wydarzeń mogło by wprowadzić haos.
"Panowie północy" to trzecia już cześć cyklu z serii Wojny Wikingów. Tym razem autor postanowił trochę zwolnić z akcją, ale powieść nie staje się nudna, wręcz przeciwnie. Kolejny raz możemy bliżej poznać głównego bohatera, który zaskakuje nas po raz kolejny. Zdecydowanie warto zapoznać się z tą powieścią i całą serią.
Ocena: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz