Tytuł: Rozdroża
Autor: Augusta Docher
Seria: Z klas(yk)ą w łóżku
Tom: 1
Wydawnictwo: Editio Red
Premiera: 14.08.2019 r.
Jane Eye to młoda kobieta, która przeszła w swoim życiu wiele okrutnych rzeczy. Po stracie rodziców błąkała się po rodzinach zastępczych nie mogąc znaleźć własnego miejsca. Kiedy wydawać by się mogło, że wszystko zaczyna się układać, jej przyjaciółka umiera, a ona po raz kolejny zostaje sama. Kiedy trafia na ofertę pracy, która wymaga opuszczenia Stanów Zjednoczonych i przeniesienie się do Anglii, nie waha się ani chwili i zgłasza swoją kandydaturę. Ku jej zdziwieniu, zostaje zatrudniona, ma być opiekunką małej dziewczynki, Adele. Tak właśnie trafia do Thornfield Hall, miejsca, w którym cały świat wydaje się innym miejscem. Pracownicy nie mają tam nic do powiedzenia, a szefa traktuje się jak Pana. Jane początkowo wydaje się to dziwne, ale w końcu ulega urokowi miejsca. Tylko jej pracodawca, Edward Fairfax Rochester psuje jej ledwo odzyskany spokój. Jest gburowaty, nieokrzesany, a jego życie opiera się na wiecznych zakazach i nakazach, a Jane nie chce mu się tak łatwo podporządkować. Coś jednak przyciąga ją do tajemniczego Edwarda, który nie jest klasycznie piękny, ale za to niebywale inteligentny. Jane to początkowo taka bojaźliwa i szukająca swojego miejsca młoda kobietka, ale szybko pokazuje nam, że gdy trzeba, to potrafi zawalczyć o swoje. Uwielbiam tą postać za to, że nie jest idealna jak wszystkie inne, ale za to ma w sobie magnetyzm, którym nas do siebie przyciąga.
Kiedy dowiedziałam się, jaką książkę wydaje nasza Polska autorka, byłam więcej niż zszokowana. Czegoś takiego nie dopuścił się nikt wcześniej i nie zrobi tego już nikt później. Zamienienie klasyka literatury na fanfik ze scenami erotycznymi? Bezczelność. Jasne, zdarzały się inspiracje, znajdujemy je na każdym kroku, ale coś takiego? Herezja. Za pewne wiele osób może tam pomyśleć i nawet nie chcieć przeczytać tej książki, a szkoda. Musicie wiedzieć, że do "Dziwnych losów Jane Eyre" pałam miłością nieskończenie wielka. Zresztą jak do wszystkich klasyków, które udało mi się przeczytać, bo po prostu lubię takie klimaty. Dlatego wiedziałam, że muszę przeczytać tą książkę. Byłam ciekawa jak autorka "przerobi" ją na powieść współczesną, bo to nie jest łatwe, jeżeli nie chce się zatracić uroku tej historii. Czy jej się udało? Wydaje mi się, że tak, bo ten "fanfik" czyta się na prawdę dobrze, a dużych odstępstw od pierwotnej fabuły nie ma. Na pewno czyta się lepiej, niż dziewiętnastowieczny oryginał, bo język jest o wiele prostszy. Tak wiec jeżeli odpychają was klasyki, ze względu na to, jak są napisane, to uważam, że spokojnie możecie sięgnąć po tą serię Augusty Docher. Zapoznacie się ze znanymi na całym świecie historiami miłosnymi, a nie dostaniecie od nich bólu głowy.
Najbardziej w całej tej książce bałam się scen erotycznych. One miały sprawić, że książka będzie bardziej współczesna, ale tym samym mogły dodać pewnego niesmaku. Tak jednak się nie stało, bo autorka podeszła do tematu bardzo delikatnie i co najważniejsze, nie przesadziła. To można było łatwo zepsuć, przekroczyć pewną granicę, ale Augusta Docher balansuje na jej krawędzi i wie, co wolno, a czego nie. Nie ma się zresztą co dziwić, gdyż ma na swoim koncie bardzo ładny dorobek literacki, który tylko będzie się powiększał. Nie zdziwię się, jeżeli dzięki tej książce kilku fanów postanowi ją opuścić, gdyż zrobiła coś zakazanego, ale przyjdzie też wielu nowych z podzięką za to, że uprościła im przeczytanie tej historii.
"Rozdroża" to zdecydowanie najbardziej kontrowersyjna książka tego roku, a nawet ostatnich kilku lat. Jeżeli jednak macie problem z przeczytaniem oryginału tej historii, to będzie dla was idealne zastępstwo. Jeśli jest już za wami, to także warto po nią sięgnąć i po prostu dobrze się bawić. Czy to bezczelność? Do cholery, tak, ale za to jaka przyjemna.
Ocena: 8/10
Okładka całkiem interesująca, a historia również wydaje się dosyć ciekawa. Będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńPo powieści Augusty Docher siegam w ciemno
OdpowiedzUsuńSzczególnie podsumowanie Twoje mi się podoba :D No i byłam bardzo ciekawa Twojej oceny :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na celowniku ;)
OdpowiedzUsuń