Tytuł: Stażystka
Autor: Alicja Sinicka
Seria: - - -
Tom: - - -
Tłumaczenie: - - -
Wydawnictwo: Kobiece
Premiera: 29.01.2020 r.
Gatunek: kryminał, sensacja, thriller
Klaudia nigdy nie miała w swoim życiu łatwo. Do dwunastego roku życia była wychowywana przez matkę, która bardzo ją kochała, ale niestety bardzo szybko zmarła. Przy niej dziewczyna miała zapewnione wszystko, chociaż profesja jej rodzicielki nie była zbyt moralna. Gdy mama odeszła, została z babcią i tutaj zaczęły się schody. Musiały wyżyć ze skromnej emerytury, a na Klaudię spadły obowiązki domowe. Nie było już beztroskiego życia bez obawy o to, co włożyć do garnka następnego dnia. Początkowo dziewczyna nie myślała o studiach, gdyż nie było ją na to stać, ale namówiła ją do tego przyjaciółka. Trudno było o utrzymanie, ale znalazła z tego wyjście. Znajdowała bogatych mężczyzn, którzy płacili jej za spędzanie z nimi czasu i ekscesy łóżkowe. Nie była z tego dumna, dlatego, gdy aktualny partner robi jej krzywdę postanawia z tym skończyć i znaleźć normalną pracę, zwłaszcza, że kończy już studia. Tak trafia na ofertę pracy jako stażystka w firmie Marka Skalskiego. Dziewczyna zostaje przyjęta, ale nie wie, że właśnie została wplątana w pasmo intryg, tajemnic i małżeńskiej gry. Kto wyjdzie z tego wszystkiego cało, a kto zostanie z poturbowanym sercem?
Podchodziłam do tej książki trochę jak do jeża, bo niby nie miałam co do niej żadnych oczekiwań, ale jakoś bałam się, że się zawiodę. Czasami czytelnik ma takie rozsterki typu: "czytać, czy nie czytać". Ja zdecydowałam się na to pierwsze i ogromnie się z tego powodu cieszę. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z tą autorką i teraz wiem, że był to błąd. "Stażystka" to na prawdę dobra książka, która nie jednym potrafi zaskoczyć. Wielkim plusem są bohaterowie, którzy nie są nudni i sztampowi. Szczególnie zaskoczył mnie Marek, gdyż jego postać jest tak skomplikowana, że nawet nie wiem co o nim myśleć. Ma bardzo rozbudowany profil psychologiczny, przez co wydaje się, delikatnie mówiąc, dziwakiem. Ma swoje obsesje, a największą jest ta, o zachowaniu symetrii. Serio, do tej pory nie kumam, o co temu facetowi w tym chodziło. Jednak dzięki temu jest inny od wszystkich bohaterów których do tej pory poznałam. Jego żona, Ewa, to równie ciekawa i wyróżniająca się postać. Wie, o zdradach swojego męża. Wie, dlaczego zatrudnia kolejne stażystki. A najlepsze jest to, że ona się na to zgadza, mimo, że od środka zalewa ją żądza mordu. Oczywiście wyjaśnienie wszystkiego mamy na końcu, ale czegoś takiego się nie spodziewałam. Główna bohaterka, Klaudia, również zasługuje na uwagę, ale przy tych dwóch, silnych postaciach znika jakoś na drugi plan.
Jak kryminał/thriller, to oczywiście pojawiają się jakiś niewyjaśnione sytuacje, morderstwa czy zagadki. Najważniejszy dla mnie w tym gatunku jest element zaskoczenia. Autor tak musi poprowadzić akcję, żebym była nią zainteresowana od samego początku, do samego końca. Alicja Sinicka właśnie to zrobiła. Byłam tak wciągnięta w akcję, że nie mogłam przestać czytać. Musiałam się odkrywać na siłę, żeby nie zarwać całej nocy, bo rano byłoby ciężko. W rzece zostają znalezione zwłoki Darii, byłej stażystki w firmie Skalskiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, takie rzeczy się zdarzają, gdyby nie to, że poprzednia osoba na tym stanowisku, Weronika, również zginęła, wjeżdżając pod pociąg. Czy te dwie sprawy mają ze sobą coś wspólnego? Dlaczego dwie osoby, zajmujące to samo stanowisko, musiały zginać? I najważniejsze pytanie, kto za tym stoi? Uwierzcie mi, że w tym wypadku raczej nie przewidzicie zakończenia. Jak dostałam rozwiązanie zagadki, to po prostu opadła mi szczęka i jeszcze do tej pory nie pozbierałam jej z podłogi. Jestem pewna, że dzięki temu nie zapomnę tej powieści.
"Stażystka" spodoba się nie tylko fanom gatunku, ale także tym, którzy uwielbiają romans i erotykę. Znajdziecie tutaj kilka gorących scen, które mogą przyprawić o szybsze bicie serce i zaróżowione policzki. Oczywiście jeżeli jeszcze robią na Was wrażenie, bo ja po przeczytaniu masowej ilości romansów i erotyków, jestem już na nie znieczulona. Teraz już potrafię rozróżniać, które są napisane dobrze, a które źle. I w tym wypadku jest zdecydowanie dobrze. Sceny nie są zbyt wulgarne i czyta się je przyjemnie. Nie mamy uczucia niesmaku i myśli "serio i co jeszcze, może zawiśniecie na karniszu?". Tak więc są na prawdę dobrze wyważone i nie przeszkadzają w odbiorze lektury. Dzięki tym scenom oraz tym czysto 'romantycznych' uważam, że tą historię można różniez zaliczyć do thrillerów erotycznych.
"Stażystka" to jedna z tych książek, które zapadają w pamięci i nie mają zamiaru jej opuścić. Tajemnice, które się piętrzą i intrygi, które nie mają końca sprawiają, że nie mamy ochoty odłożyć lektury, dopóki jej nie skończymy. Bez wątpienia jeden z najlepszych thrillerów, jakie dane mi było przeczytać.
Ocena: 9/10
Zapowiada się interesująco, lubię, kiedy autor nie skupia się tylko na kryminalnym wątku, kreowania napięcia z dreszczykiem, ale również zwraca uwagę na kreacje bohaterów.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę jedną książkę i już wiem, za co zabiorę się po niej. Też z wahaniem do niej podchodziłam, ale w końcu ją wzięłam i po tylu pozytywnych recenzjach już tuptam nogami :)
OdpowiedzUsuńRozejrzę się w bibliotece - lubię dobre thrillery!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym tytule bardzo dużo, jednak na razie jakoś nie mam jej w planach kupić. Gdy wpadnie mi w ręce to na pewno przeczytam i sprawdzę czy mi również się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńMiałam mieszane uczucia co do tej powieści. Kilka dni temu czytałam recenzję książki na innym blogu. Tam książka była opisana jako typowy romans, a bohaterka świadomie wplątuje się w romans z żonatym mężczyzną. Przekreślam takie książki, bo nie znoszę szczerze takich kobiet tak w realnym, jak i fikcyjnym życiu (tu mam na myśli książkę). Natomiast Twoja recenzja sprawiła, że patrzę na ten tytuł zupełnie inaczej i chyba dam jej szansę. Także dlatego, że wspomniałaś o thrillwrze, a ja lubię sięgać po takie gatunki. Z tamtej recenzji wynikało, że to typowe romansidło.
OdpowiedzUsuńTyle o tej książce już czytałam, że aż przebiram nagami na myśl, o tym, że niebawem będę n ją czytać. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk