Autor: K.N. Haner
Seria: Niebezpieczni mężczyźni
Tom: 1
Tłumaczenie: - - -
Wydawnictwo: Editio Red
Gatunek: romans, erotyk, literatura obyczajowa
Premiera: 12.02.2020 r.
Może się wydawać, że Blaire ma w życiu wszystko, czego dusza zapragnie. Pieniądze, urodę, a nawet własny dom. Nie ma tylko jednego, ale najważniejszego, miłości. Od małego musiała wysłuchiwać kłótni rodziców, którzy nie potrafili wytrzymać dnia bez słownych potyczek. Kiedy nadszedł czas rozwodu, dziewczyna była traktowana jak pachołek, który przestawiany był w rytm ich gierek. Gdy osiągnęła pełnoletniość myślała, że wreszcie będzie wolna i bedzie mogła robić to, na co ma ochotę. Jednak ojciec szybko wybił jej ten plan z głowy. Musiała podpisać umowę, w ktorej zobowiązała się iść na wybrane przez niego studia, a później miała pracować dla niego. Jezeli by tego nie zrobiła, to zabrałby jej i matce wszystkie pieniądze i zostawił z niczym. Mimo tego, że matka nigdy nie była dla niej zbyt dobra, ta nie mogła zostawić jej na lodzie. Dzięki tej umowie skończyła jako wizytówka firmy. Miała oczarowywać nowych wspólników, a gdy będzie trzeba, iść z nimi do łóżka. Wszystko to dla dobra interesów. Blaire myślała, że gorzej już być nie może. Jednak pewnego dnia znalazla się w złym miejscu, o złym czasie i trafiła w ręce Phixa, człowieka w masce, po którym nie wiadomo, czego można się spodziewać. Czy Blaire uda sie w końcu poznać smak miłości, a może już na zawsze będzie pachołkiem w rekach mężczyzn?
K.N. Haner to moja ulubiona, Polska autorka erotyków/romansów i przyznaję się do tego bez bicia. Po kolejne jej książki sięgam bez większego zastanowienia, bo wiem, że nie jednym może mnie zaskoczyc. Tak też było i w przypadku "Złego miejsca", bo tego, co tutaj dostalam, to ja sie nie spodziewałam. Zacznę może od bohaterów, bo to oni najbardziej mnie zachwycili, a już szczególnie postac Phixa. Blaire może poczatkowo wydawać sie trochę głupia, gdyż jej zachowanie momentami jest dziwne, ale później doszlam do wniosku, że to wcale nie jest głupota, a trauma. Dziewczyna przez swojego ojca była zmuszana do zaspakajania potrzeb seksualnych jego nowych wspólników. Oczywiście nie wszystkich, ale tych, którym najbardziej chciał się przypodobać. Mimo to Blaire nie przestała wierzyć w dobroć ludzi, ale za to nabrała niezłego charakteru, przez który nie raz wpakuje się w niezłe bagno. Phix jest postacią najbardziej tajemniczą, gdyż wiemy o nim na prawdę niewiele. Prowadzi jakieś nielegalne interesy, nie ma problemu z zabijaniem ludzi i nosi na twarzy dziwną maskę. Niby typowy mafioso, ale jest w nim coś tak magnetycznego, że trudno sie nim nie zauroczyć. Jest jeszcze Dawid, ale o nim nie wiem, co mam myśleć. Z jednej strony miałam wrażenie, ze wykorzystuje Blaire dla własnej przyjemności, ale czasami ma takie przebłyski, jakby mu na niej na prawde zależało. Mam nadzieję, ze więcej o dwóch męskich bohaterach dowiemy się z drugiej części.
Jak już zapewne mogliście wywnioskować, pojawia się tutaj trójkąt miłosny. Wydawać by się mogło, że to już bardzo oklepany i przejedzony schemat, ale K.N. Haner pokazuje, że można w tym temacie stworzyć jeszcze coś ciekawego. Blaire jest rozdarta pomiędzy Dawidem i Phixem, bo chociaż z tym pierwszym łączy ją niezły i zakazany seks i być może jakieś uczucie, to z tym drugim rodzi sie coś, czego nie potrafi nazwać. Zaczyna coś do Phixa czuć i być może ma też na to wpływ to, że on jako jedyny ją rozumie i nie zmusza jej, żeby szła z nim do łóżka. Prawdopodobnie dlatego bardziej zapałałam do niego sympatią, niż do Dawida. Dawid jest w porządku, ale w tym wypadku zakazane uczucie jakoś mnie nie kręci. Patrząc jednak po zakończeniu, które swoją drogą jest nieprzewidywalne, to Kasia tak jeszcze w tej historii nakręci, że lepiej sie na nic nie nastawiać.
Autorka jak zawsze w swoich książkach porusza ważne dla społeczeństwa tematy. Tym razem wzięła na tapetę gwałconą dziewczynę i to, jak później wplywa to na jej życie, miłosne i seksualne. Trauma, którą nosi w sobie Blaire sprawiała, że nie potrafi zbliżać sie do mężczyzn i czuć z tego jakiejkolwiek przykemnosci. To oczywiście jest normalne, jednak to, co mnie zadziwiło, to to, że ona nigdy się nie sprzeciwiała. Tak została nauczona, że na wszystko sie zgadzała. Nie było czegoś takiego, że powiedziała nie. Ona po prostu sie wyłączała i udawała, że nic nie czuje. Chciała tylko wszystko odbębnić i mieć spokój na jakiś czas. To pokazuje, jak bardzo zniszczna potrafi być psychika gwałconej osoby.
Jako, że to erotyk, musze też powiedzieć kilka zdań o scenach seksu. Zacznę może od tego, że nie ma ich tutaj nie wiadomo jak dużo. Jasne, pojawiają się, ale nie mamy wrażenia, że książka opiera sie tylko na tym i na niczym innym, a dobrze wiem, że w tej literaturze czasami sie tak zdarza. Tutaj książka ma swoją fabułę, swoją drogą bardzo dobrą i ciekawą, i dąży do określonego celu. Same sceny erotyczne są napisane bardzo dobrze, ale Kasia jest już w tym nieźle wprawiona, bo książek z tego gatunku ma już trochę wydanych. Nie mamy tutaj uczucia niesmaku czy przestu. Wszystko jest dobrze wyważone, nie wydłużone nie wiadomo jak i konczy sie wtedy, kiedy kończyć się powinno. To trudna sztuka, bo czytałam już mnóstwo książek, w których scen seksy czytać sie po prostu nie dało.
"Złe miejsce" to powieść pełna nieprzewidywalnej akcji, gorących scen erotycznych i niebezpiecznych mężczyzn, którzy rzucają nas na kolana. Wejdź w ten świat i zobacz, że wystarczy jedna chwila, aby twoje życie zmieniło się na zawsze. Książka w mafinych klimatach na wysokim poziomie.
Ocena: 9/10
Jak już zapewne mogliście wywnioskować, pojawia się tutaj trójkąt miłosny. Wydawać by się mogło, że to już bardzo oklepany i przejedzony schemat, ale K.N. Haner pokazuje, że można w tym temacie stworzyć jeszcze coś ciekawego. Blaire jest rozdarta pomiędzy Dawidem i Phixem, bo chociaż z tym pierwszym łączy ją niezły i zakazany seks i być może jakieś uczucie, to z tym drugim rodzi sie coś, czego nie potrafi nazwać. Zaczyna coś do Phixa czuć i być może ma też na to wpływ to, że on jako jedyny ją rozumie i nie zmusza jej, żeby szła z nim do łóżka. Prawdopodobnie dlatego bardziej zapałałam do niego sympatią, niż do Dawida. Dawid jest w porządku, ale w tym wypadku zakazane uczucie jakoś mnie nie kręci. Patrząc jednak po zakończeniu, które swoją drogą jest nieprzewidywalne, to Kasia tak jeszcze w tej historii nakręci, że lepiej sie na nic nie nastawiać.
Autorka jak zawsze w swoich książkach porusza ważne dla społeczeństwa tematy. Tym razem wzięła na tapetę gwałconą dziewczynę i to, jak później wplywa to na jej życie, miłosne i seksualne. Trauma, którą nosi w sobie Blaire sprawiała, że nie potrafi zbliżać sie do mężczyzn i czuć z tego jakiejkolwiek przykemnosci. To oczywiście jest normalne, jednak to, co mnie zadziwiło, to to, że ona nigdy się nie sprzeciwiała. Tak została nauczona, że na wszystko sie zgadzała. Nie było czegoś takiego, że powiedziała nie. Ona po prostu sie wyłączała i udawała, że nic nie czuje. Chciała tylko wszystko odbębnić i mieć spokój na jakiś czas. To pokazuje, jak bardzo zniszczna potrafi być psychika gwałconej osoby.
Jako, że to erotyk, musze też powiedzieć kilka zdań o scenach seksu. Zacznę może od tego, że nie ma ich tutaj nie wiadomo jak dużo. Jasne, pojawiają się, ale nie mamy wrażenia, że książka opiera sie tylko na tym i na niczym innym, a dobrze wiem, że w tej literaturze czasami sie tak zdarza. Tutaj książka ma swoją fabułę, swoją drogą bardzo dobrą i ciekawą, i dąży do określonego celu. Same sceny erotyczne są napisane bardzo dobrze, ale Kasia jest już w tym nieźle wprawiona, bo książek z tego gatunku ma już trochę wydanych. Nie mamy tutaj uczucia niesmaku czy przestu. Wszystko jest dobrze wyważone, nie wydłużone nie wiadomo jak i konczy sie wtedy, kiedy kończyć się powinno. To trudna sztuka, bo czytałam już mnóstwo książek, w których scen seksy czytać sie po prostu nie dało.
"Złe miejsce" to powieść pełna nieprzewidywalnej akcji, gorących scen erotycznych i niebezpiecznych mężczyzn, którzy rzucają nas na kolana. Wejdź w ten świat i zobacz, że wystarczy jedna chwila, aby twoje życie zmieniło się na zawsze. Książka w mafinych klimatach na wysokim poziomie.
Ocena: 9/10
Twoja recenzja i tak wysoka nota muszą przemawiać na plus tej książki. Kto wie, może kiedyś się skuszę, choć to zdecydowanie nie jest mój gatunek.
OdpowiedzUsuńNie czuję się przekonana, ale najważniejsze, że tobie się podobało. ;)
OdpowiedzUsuńKompletnie nie moja bajka, jednak sądzę, że znajdzie wiele oddanych czytelniczek. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam serię o Morfeuszu tej autorki, ale miałam od razu całą trylogię więc tutaj też poczekam na kolejne tomy.
OdpowiedzUsuńSympatycznie, kiedy książka spełni pokładane w niej nadzieje. :)
OdpowiedzUsuńRównież ją czytałam. Zabrakło mi w niej tylko reakcji rodziny głównen bohaterki na jej wiadomość o jej wypadku.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Słyszałam sporo dobrego o tej książce i jest już na mojej liście do czytania. Po tej recenzji chyba przesunę ją wyżej ;)
OdpowiedzUsuńJa czekam na swoją, bo mam już zamówioną!
OdpowiedzUsuń