Tytuł: Seks, nie miłość
Autor: Vi Keeland
Seria: - - -
Tom: - - -
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Gatunek: Literatura obyczajowa, romas, erotyk
Wydawnictwo: Kobiece
Premiera: 12.02.2020 r.
Nat to młoda kobieta, której życie nie szczędziło przykrości. Po rozwodzie z mężem, który okazał sie oszustem zarabiającym na cudzym nieszczęściu, nie ma ochoty plątać się w jakiekolwiek związki. Dodatkowo została z wielkim długiem, który szanowny małżonek zaciągnął na jej nazwisko oraz pasierbicą, która szczerze jej nienawidzi. Nat została jej prawnym opiekunem po ślubie i nie wyobraża sobie, że mogło by się to zmienić, zwłaszcza, gdy ojciec dziewczyny trafił za swoje oszustwa do więzienia. Kiedy na weselu przyjaciółki poznaje Huntera wie, że musi trzymać się od niego z daleka. Przystojny Pan architekt uważany jest bowiem za łamacza kobiecych serc, a Nat przysięgła sobie, że będzie spotkać się tylko z takimo facetami, którzy nie są w jej typie. Nie wie tylko, jak bardzo myli się w ocenie Huntera. Ten mężczyzna skrywa bowiem bolesne tajemnice, o których nikomu nie chce mówić. Czy Nat da sobie i Hunterowi szansę na szczęście, a może będzie to tylko seks?
Vi Keeland od zawsze zachwyca mnie swoimi książkami. Staram się sięgać po wszystkie jej powieści, bo wiem, że spędzę przy nich miło czas. Niektórzy mogą uważać, że romas to literatura niszowa, ale ja uważam, że jeżeli czytanie danego gatunku daje przyjemność, to jest on tak samo dobry, jak każda inna książka. Autorka zawsze w swoich powieściach stara się dodać coś więcej, coś, co skłoni nas do głębszych przemyśleń i nie będziemy uważać danej historii tylko za romans. Tutaj Vi Keeland postawiła na oszustwo w małżeństwie i na choroby, które zabierają nam ukochane osoby. Nat wiele przeszła, gdy dowiedziała się, że jej mąż to zwykły oszust, który zarabia na nieszczęściu innych ludzi. Budował tak zwaną piramidę i okradał ludzi z oszczędności ich życia. Nat to kobieta z wielkim sercem, bardzo wrażliwa na krzywdę innych. Dlatego nie wyobraża sobie, że mogłaby dalej być z mężczyzną, który krzywdził ludzi. Hunter natomiast skrywa tajemnice, które związane są z chorobą, ale nie mogę Wak tutaj więcej zdradzić, bo czytanie książki nie miało by sensu.
Tytuł "seks, nie miłość" jest bardzo wymowny i wiem, że niektórych może trochę odrzucić. Książka oczywiście o tym jest, że bohaterze wplątują się w relacje bez zobowiązań, w której ma ich łączyć tylko seks. Oczywiście to nie jest tak proste, jak może się wydawać. Po przeczytaniu kilku takich książek i obejrzeniu paru filmów wiem, że coś takiego bardzo rzadko działa, a tak na prawdę to raczej nigdy. Zawsze któraś ze stron, prędzej czy później, się zaangażuje. Mimo tytułu i relacji, która łączyć będzie głównych bohaterów, książka wcale nie ma tak wielu scen erotycznych. Początkowo myślałam, że będzie ich wiele, bo przecież wszystko na to wskazuje. Okazało się jednak, że nawet gdy te sceny się pojawiały, to były bardzo delikatne. Nie miałam wrażenia, że powieść jest wulgarna i opiera się tylko na seksie. Nie, tutaj seks jest na prawdę tylko tłem i to bardzo delikatnym.
"Seks, nie miłość" to kolejna powieść Vi Keeland, która zaskoczyła mnie swoją delikatnością, humer i emocjami, które towarzyszyły mi podczas lektury. Notorycznie przechodziłam od śmiechu do płaczu. To historia o dawaniu sobie drugich szans na miłość i szczęście.
Ocena: 8/10
Nieważny gatunek, ważne, żeby książka sprawiała przyjemność czytelnikowi!
OdpowiedzUsuńBrzmi to naprawdę ciekawię, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPewnie miłośnikom tego typu książek będzie się podobała :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że teraz znajdę na to czas :)
OdpowiedzUsuńDyskretne seksowne tło zawsze dobrze robi ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś przeczytałam jakąś jej książkę i pamiętam, że była całkiem do rzeczy. Może teraz poszukam jakiegoś jej ebooka :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie! Może sięgnę w przyszłości. :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie nie mój klimat książek, ale parę powieści od Vi Keeland już czytałam i podobał mi się jej lekki styl ;D
OdpowiedzUsuńKategoria tematyczna zupełnie nie dla nas, ale link posyłam dalej
OdpowiedzUsuńPoruszająca ta książka, myślę, że bym się w niej odnalazła i miło spędziła czas czytając ją.
OdpowiedzUsuń