Autor: Beata Majewska
Seria: Zapomnij, że istniałem
Tom: 1
Tłumaczenie: - - -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Jaguar
Premiera: 13.05.2020 r.
Trzydziestoletnia Luiza Mleczko ma poukładane życie na każdej możliwej płaszczyźnie. Jest piękna, inteligentna, jej narzeczonym jest najlepsza partia w mieście, a do tego wszystkiego niedawno została Panią sołtys w swojej wsi. Oczywiście od tago czasu lubi trochę zadzierać nosa i czasami nosi się jak Bog wie kto, ale tak na prawdę dobra dziewczyna, która ma wielkie serce. Sama zrezygnowała z wynagrodzenia sołtysa i woli pomagać ludziom z głębi serca. Oczywiście dzięki temu utrzymują ją rodzice, którzy czasami mają już dość swojej córki, ale próbują jej pomóc w realizowaniu marzeń. Spokój na wsi zostaje zaburzony przez pojawienie się przystojnego i najprawdopodobniej bardzo niebezpiecznego, byłego boksera. Luiza nie wie, że tym razem stanął jej na drodze prawdziwy wojownik, który nie pozwoli jej na panoszenie się. Jednak dobre serce dziewczyny wygrywa i w końcu przebija się przez mury, którymi otoczył się Snarski. Tylko czy aby na pewno powinni oddać się rosnącemu pożądaniu?
Beata Majewska, którą możecie znać także jako Augustę Docher, to jedna z moich ulubionych polskich pisarek. Jeżeli chodzi o romanse, to zdecydowanie plasuje się w pierwszej trójce. Jej książki zawsze przyprawiają mnie o szybsze bicie serca, a lista książkowych mężów wzrasta o kolejnych bohaterów. Jak było tym razem? Zdecydowanie nie inaczej, bo Rafał Snarski to bohater, którego nie da się nie polubić. Ten okropnie skrzywdzony przez los bohater znalazł sobie miejsce w moim sercu i ani myśli z tamtąd uciekać. Autorka po raz kolejny pokazała mi, że stać ją na wiele i jeszcze więcej, a każda kolejna jej książka będzie tylko lepsza. I chociaż momentami irytowała mnie postać Luizy Mleczko, to ginie to na tle całej historii.
Czasami zastanawiam się nad tym, dlaczego autorki romansów tak bardzo lubią się nad nami pastwić i zostawiają nas z zakończeniem, które wbija w fotel. Tak władanie postąpiła Beata Majewska, a ja teraz siedzę, obgryzam paznokcie i zastanawiam się, co to będzie dalej. Jeżeli oczekujecie lekkiej książki, to Zapomnij, że istniałem zdecydowanie taka nie jest. To powieść, która przytoczy Was ogromem bólu i cierpienia, a później, kiedy będzie Wam się wydawało, że wszystko jest już dobrze, to da Wam kopniaka w tyłek i zaśmieje się "coś ty, liczyłaś/eś na "i żyli długo i szczęśliwie"? Jeżeli jednak potrzebujecie historii, która poturbuje Was emocjonalnie, to zapraszam do lektury.
Zapomnij, że istniałem, to powieść pełna bólu, w której tli się iskra na lepsze życie, jeżeli tylko uwierzy, że jeszcze na nie zasługujemy. Świetne wykreowane postacie i wielka namiętność między nimi sprawia, że już nie mogę się doczekać kolejnej części. Mam nadzieję, że nie będę musiała czekać na nią w nieskończoność.
Ocena: 9/10
Komentarze
Prześlij komentarz