Autor: Kiera Cass
Seria: The Betrothed
Tom: 1
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Jaguar
Premiera: 06.05.2020 r.
Lady Hollis Brite jest damą mieszkającą na dworze króla Jamesona. Od dawna marzyła o tym, aby zostać jego ulubienicą, a później żoną. Hollis jest piękna, trochę nieokrzesana, ale przy tym także inteligentna. Wie, że aby zyskać w oczach króla, potrzeba czegoś więcej niż ładnego uśmiechu. Kiedy król zwraca uwagę na Hollis, ta nie może uwierzyć w swoje szczęście. Jameson ją adoruje, obdarowuje prezentami, zaprasza na obiady i daje poczucie, że jest najważniejszą damą na całym dworze. Później jednak Hollis przytomnieje i zdaje sobie sprawę z tego, że życie u boku króla wcale nie jest takie łatwe, a ona musi robić wszystko pod jego dyktando. Pewnego dnia dziewczyna poznaje chłopaka, który widzi w niej prawdziwą ją. To wtedy zaje sobie sprawę z tego, że pragnie jedynie prawdziwej miłości, a tą niekoniecznie dostanie od króla.
Kiedy dowiedziałam się, że na naszym rynku wydawniczym pojawi się nowa książka Kiery Cass, na prawdę się ucieszyłam. Lata świetlne temu czytałam jej serię Rywalki i w tamtym czasie na prawdę mi się podobała. Być może nie byłabym w stanie przebrnąć przez nią teraz, ale nawet nie próbuję, bo nie chcę niszczyć sobie miłych wspomnień. Okładka "Narzeczonej" od razu przywołała mi na myśl wyżej wymienioną serię, ale to miało być coś całkiem innego, więc pomyślałam 'spoko'. I to zdecydowanie jest inna książka, szkoda tylko, że o wiele słabsza i to w sumie najbardziej różni ją od poprzedniczek. Liczyłam na dobrą zabawę, na dworskie potyczki, ciekawych bohaterów i mile spędzony czas. A co dostałam? Trzysta stron nudy. W tej powieści na prawdę niewiele się dzieje i tak na prawdę tylko zakończenie lekko podtrzymuje ją na powierzchni, bo ono było ciekawe.
Największe zastrzeżenie mam tutaj do postaci wykreowanych przez Kierę Cass, bo są na prawdę nijakie. Jak o bohaterach Rywalek mogę cokolwiek powiedzieć, tak tutaj brzmiała bym jak zdarta płyta, powtarzając ciągle "ciepłe kluchy". Serio, te postacie są jak takie rozgotowane kluski, które niby są dobre, ale jednak człowiek nie chce mieć z nimi styczności. Najgorszy z nich wszystkich jest chyba Jameson, bo on jest królem i o nim nic więcej powiedzieć nie można. Jest królem i tyle, koniec jego charakteryzacji. Hollis jest tylko odrobine lepsza, bo ma chociaż "jakieś" cechy charakteru. Nie jest ich dużo, nie są najlepsze, ale jakieś są, a to już plus. Postacie są dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy w książce, bo jak oni będą beznadziejni, to cała książka jest do dupy.
"Narzeczona" to nowa książka Kiery Cass, która miała powalić nas na kolana, a niestety wywołała tylko grymas na twarzy. Plytcy bohaterowie, powolna akcja i brak jakichkolwiek zwrotów akcji wpłynął na to, że tej pozycji zdecydowanie nie postawie wśród najlepszych tego roku.
Ocena: 3/10
Komentarze
Prześlij komentarz