Tytuł: Nie mój dług
Autor: Kinga Litkowiec
Seria: Demony z Los Angeles
Tom: 1
Tłumaczenie: - - -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans, erotyk
Wydawnictwo: WasPos
Premiera: 29.05.2020 r.
Jessica nigdy nie miała w swoim życiu łatwo. Wychowywał ją ojciec, który obracał się w niebezpiecznych kręgach i dziewczyna często musiała znosić w domu imprezy, na których nie brakowało wódki i narkotyków. Zaszywała się wtedy w swoim pokoju, wskakiwała pod kołdrę i udawała, że wcale jej tam nie ma. Bała się, że któryś z kolegów ojca ją dojrzy i zrobi krzywdę. Ojciec zmarł, a do jej domu przyszli ludzie żądający spłaty długu, ktory zrobił jej ojciec. Dziewczyna ma oddać pieniądze, albo zginie. Nie wiedząc co robić Jessica postanawia udać się do Liama O'Dire, najbardziej niebezpiecznego mężczyzny w całym mieście, i poprosić o pożyczkę. Nie wie tylko, że to właśnie u niego jej ojciec zaciągnął dług. Liam jednak ma dla niej propozycję, która zwala ją z nóg. Ma podpisać pakt z samym diabłem i oddać mu swoją duszę i ciało, a on zwróci jej wolność kiedy uzna, że dług został spłacony. Dziewczyna zbyt boi się śmierci, aby się nie zgodzić. Podpisuje pakt z diabłem i zaprzedaje mu samą siebie. Czy wyjdzie z tego cało?
Kinga Litkowiec zadebiutowała książką "Miasto Mafii" na początku tego roku. Końcem maja wydawała swoją drugą książkę, czyli "Nie mój dług". Dziewczyna zawładnęła rynkiem czytelniczym i sercami polskich kobiet, gdyż cały nakład wyczerpał się jeszcze przed premierą i trzeba było robić dodruk. Czegoś takiego jeszcze nie było! Nie ma się jednak co dziwić, bo powieść ta to istna petarda! Przeczytałam ją jeszcze przedpremierowo, ale postanowiłam chwilę poczekać z recenzją, gdyż w tamtym momencie pojawiała się na prawie każdym blogu i zniknęła by w tłumie. Od premiery minęło półtorej miesiąca, a "Nie mój dług" dalej podbija listy sprzedaży, co bardzo mnie cieszy, bo ra historia na to zasługuje!
Jeżeli myślicie, że dostaniecie tutaj grzewczych bohaterów, którzy zaraz się w sobie zakochują i robią się z nich miękkie kluchy, to mocno się zdziwicie. Liam od samego początku pokazuje, że to on jest Panem i nikt nie ma nic do gadania. Jessica to dla niego kolejna dupa z ładnym ciałem, którą można wykorzystać, bo wisi mu mnóstwo pieniędzy. Nie interesuje go co idziewczyna czuje, ma tylko zaspakajać jego potrzeby (które są bardzo duże) i nie sprzeciwiać się. Jak nie chce czegoś wykonać, to zaprasza do pokoju jedną z dziwek i każe jej oglądać 'przedstawienie'. Dla niego nikt nie ma taryfy ulgowej, nawet ona. Oczywiście z czasem trochę zaczyna jej ulegać, ale nie jest to na takiej zasadzie, jak to często odbywa się w książkach. Liam O'Dire się nie zakochuje i on się tego trzyma. Do samego końca jest wielkim dupkiem, który ma wszystko na jedno skinienie. I to mi się podoba. To jest prawdziwy mafioso, a nie jego podróbka, która po poznaniu jakiejś dziewczyny zmienia się w miękką kluchę. Brawo Kinga dla ciebie, odwaliłaś kawał dobrej roboty.
Co również ważne, mafia tutaj jest, a nie tylko bywa. Często zdarza się tak, że autor chce napisać książkę o mafii, ale mu to nie wychodzi, bo wszystko wygląda jak przedstawienie w przedszkolu, a nie jak prawdziwa mafia. Unika się wszystkich momentów, które mogą wywołać szok w czytelniku i wychodzi takie byle co. Tutaj tak nie jest, bo autorka nie boi się scen zabójstw i otwarcie mówi o tym, czym dokładnie zajmuje się główny bohater. To bardzo ważne, bo wiemy, na czym stoimy.
Sceny seksu. Muszę coś o nich napisać, bo są ważnym elementem tej książki. Jessica ma oddać Liamowi swoje ciało do jego całkowitej dyspozycji. Innymi słowy, co on każe, to ona robi. Chce seksu, ma być seks. Chce żeby Jessica zrobiła mu loda, ma bez gadania klękać i brać się do roboty. Nie dziwcie się więc, że główna bohaterka będzie traktowana przedmiotowo, jak zabawka dla jego potrzeb, bo tym się stała. Muszę przyznać, że Kinga dobrze poradziła sobie w tej kwestii i mamy wrażenie, jakby Liam na prawdę nie miał serca i w nosie miał uczucia dziewczyny. Same sceny erotyczne są bardzo dobrze napisane, nie są przesadzone, a z wyczuciem i mimo tego że często są ostre, to nie są wulgarne.
"Nie mój dług" to idealna pozycja dla czytelników, którzy tak jak ja kochają mafię, niebezpiecznych facetów i dużą dawkę scen erotycznych. Mocna, nieprzewidywalna, pełna emocji - taka jest ta książka.
Ocena: 9/10
Komentarze
Prześlij komentarz