Tytuł: Grzeszne święta
Autor: Antologia
Seria: - - -
Tom: - - -
Tłumaczenie: - - -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans, erotyk
Wydawnictwo: Akurat
Premiera: 28.10.2020 r.
"Grzeszne święta" to antologia dziesięciu polskich autorek, gdzie każda napisała jedno opowiadanie. Wszystkie jednak miały skupić się na jednym - około świątecznym klimacie i podgrzaniu atmosfery gorącym romansem. Czy to się im udało? Zdecydowanie tak! Jeżeli mam być szczera, to osobiście bardzo rzadko sięgam po antologie, gdyż nie przepadam za takimi krótkimi opowiadaniami. Zawsze zostawiają po sobie wielki niedosyt, a ja później chodzę sfrustrowana, gdyż nie mogę poznać dalszego ciągu historii. Tym razem jednak nie mogłam się oprzeć, gdyż uwielbiam autorki, które ją napisały. I zupełnie tego nie żałuję, bo to na prawdę dobre opowiadania. Jedne oczywiście pasowały mi bardziej, inne mniej, ale ogólnie mogę powiedzieć, że jest świetnie!
Zdecydowanie na wielki plus jest atmosfera, którą stworzyły dziewczyny. Poczułam nie tylko magię świąt, ale także rumieńce na twarzach, szczególnie przy niektórych opowiadaniach. Mogę bez żadnych wątpliwości przyznać, że dzięki tej antologii wkręciłam się w klimat świąteczny. Nie byłam pewna, czy będzie to możliwe w listopadzie, ale okazało się, że jak najbardziej tak. Poza tym jest gorąco, namiętnie, a sceny seksu w niektórych opowiadaniach zdecydowanie dodały nieco pikanterii. Nie miałam nawet problemu z tym, że w tak krótkiej formie się one pojawiły. Zazwyczaj nie przepadam za zbyt szybkim rozwojem wydarzeń, ale tutaj wszystko do siebie idealnie pasowało.
Chciałabym także wyróżnić kilka opowiadań, które najbardziej mi się podobały oraz jedno, które, według mnie, w ogóle do tej antologii nie pasuje. Najlepszymi opowiadaniami były (kolejność jak pojawiły się w książce, bo nie potrafię wybrać najlepszego): "Świąteczne przepychanki" Anny Wolf, "Uwiedzeni smakiem" Anny Szafrańskiej, "Miłość o smaku ganache" Anny Bellon, "Idealne Święta" Agnieszki Siepielskiej, "Kurier zawsze puka dwa razy" K.N. Haner. Tych pięciu opowiadań z wielką przyjemnością przeczytała bym ich kontynuację. Świetne jest także opowiadanie Kingi Litkowiec, czyli "Zabójcza pomyłka", ale brakło mi w nim dalszego ciągu, bo dla mnie było to za mało.
Jedynym opowiadaniem, które mi się kompletnie nie podobało, było "Ki" Agaty Suchockiej. Zupełnie nie czułam w nim żadnego klimatu, mimo tego, że główny bohater właśnie szykował się do świąt. Najbardziej mnie jednak wkurzało powtarzanie co chwilę ksywki jego miłości, czyli właśnie "Ki". Pojawiało się na jednej stronie conajmniej pięć razy, jeżeli nie więcej. Było mi bardzo ciężko je czytać, a najgorsze jest to, że to było pierwsze opowiadanie tej we. Mnie początkowo natrzeć zniechęciło do dalszego czytania, ale wiedziałam, że dalej są opowiadania autorek, które nie mogą mnie zawieść. Czytałam już książki Agaty Suchockiej i były na prawdę dobre, więc nie wiem, co tutaj się stało.
"Grzeszne święta" to bardzo dobra antologia, która idealnie wprowadzi Was w magię świąt. Co wiecej, opowiadania wywołają także rumieńce na waszej twarzy i przysporzą o szybsze bicie serce. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Ocena: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz