Tytuł: Pragnienia
Autor: Ilona Gołębiewska
Seria: - - -
Tom: - - -
Tłumaczenie: - - -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Muza
Premiera: 21.10.2020 r.
Janek to młody i uzdolniony chłopak, który jest kapitanem drużyny koszykarskiej Red Shadows. Jest ambitny i wie, że jeżeli tylko się postara, może być najlepszy. Kiedy jego drużyna pnie się coraz wyżej, dostaje szansę jedną na milion. Ma okazję na granie w najlepszych klubach w Stanach Zjednoczonych. Jednak życie nie zawsze toczy się tak, jak byśmy tego chcieli. Jeden wypadek sprawi, że jego życie zmieni się na zawsze, a plany na przyszłość legną w gruzach. Wiktoria to artystka, która zmuszona jest robić to, czego nie kocha. Pracuje w firmie ojca, a rodzice i partner naciskają na szkolenie do późniejszego przejęcia firmy. Jeden wieczór i jedno spotkanie sprawi, że Janek i Wiktoria długo nie będą mogli o sobie zapomnieć. Czy jeszcze kiedyś się spotkają?
Powieść "Pragnienia", to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ilony Gołębiewskiej i zdecydowanie nie ostanie. Sięgnęłam po tę książkę nie do końca do niej przekonana po opisie. Wydawała mi się bardzo schematyczna, historia jakich wiele na naszym rynku wydawniczym. Postanowiłam jednak dać jej szansę, bo okładka bardzo mi się spodobała. I zupełnie tego nie żałuję, bo to na prawdę bardzo dobra historia, którą zdecydowanie warto przeczytać. Nie jest jednak łatwa, bo smutnych wątków zdecydowanie w niej nie brakuje. Wręcz bym powiedziałam, że to na nich głównie się opiera. Dlatego koniecznie szykujcie chusteczki, gdyż bez nich się nie obejdzie.
Głównym wątkiem jest tutaj wypadek, w którym bierze udział Janek. Chłopak miał kochającą rodzinę i plany na przyszłość, w których mógł zrobić wielką karierę. Jeden moment i jeden pijany kierowca sprawili, że chłopak traci dosłownie wszystko. Zarówno swoich bliskich, jak i szansę na świetlną przyszłość. Janek jest zrozpaczony, nie wie, co ma teraz zrobić ze swoim życiem. Stracił całą chęć do życia i nie potrafi się w nim na nowo odnaleźć. To głównie na trumnie, jaka go dotknęła po wypadku skupia się książka. I to było tak przejmująco smutne, że momentami aż ciężko mi się czytało. Tak bardzo mi było szkoda tego młodego człowieka, który stracił wszystko, że aż ściskało mi serce.
Wiktoria też nie ma łatwo. Toksyczni rodzice i ciągłe gadanie o przejęciu firmy po ojcu sprawiły, że dziewczyna porzuciła swoje marzenia o byciu artystką. Ilona Gołębiewska w bardzo dobry sposób pokazała, jak duży wpływ mają na nas oczekiwania rodziców. Czasami okazuje się, tak jak w przypadku Wiktorii, że po rzucamy własne marzenia, aby móc spełniać ICH ambicje. Nie zawsze osoba tak bardzo naciskana, będzie umiała się temu przeciwstawić. Czy jednak w końcu podejmie decyzję o odcięciu się od rodziców? Tego dowiecie się czytając książkę.
Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Ta powieść jest nimi przepełniona tak, że czasami nie wiedziałam już, co mam ze sobą zrobić. W jednych momentach miałam ochotę przeraźliwie płakać, w innych krzyczeć z niemocy, a w kolejnych na moich ustach pojawiał się wielki uśmiech, a serce przepełniało szczęście. Ilona Gołębiewska idealnie operuje uczuciami w swojej powieści i sprawia, że czujemy się, jakbyśmy byli naocznyni świadkami całej tej historii. To oznacza, że ma do tego niesamowity talent, bo nie jest to łatwa sztuka. Moje gratulacje.
"Pragnienia" to pełna smutku opowieść o tym, że życie nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Czasami jedna chwila może sprawić, że nasze życie obróci się o sto osiemdziesiąt stopni, a my nie będziemy już wiedzieli, co dalej mamy ze sobą zrobić. Trzeba jednak pamiętać, że po każdej burzy zawsze wschodzi słońce i do nas też kiedyś ono dotrze. Przepiękna historia, która zostanie ze mną na długo.
Ocena: 9/10
Komentarze
Prześlij komentarz