Autor: Penelope Ward
Seria: - - -
Tom: - - -
Tłumaczenie: Wojciech Białas
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Editio Red
Premiera: 10.02.2021 r.
Mówi się, że studia to najlepszy okres w życiu człowieka. Teagen właśnie zaczyna drugi rok na uniwersytecie Northern w Bostonie i wszystko wskazuje na to, że to będzie najgorszy rok w jej życiu. Nie dostała się na wymarzone zajęcia z chemii, w jej domu ma zamieszkać jakiś zagraniczny student, a do tego spotkał ją żenujący incydent, związany z męską toaletą. Jakby tego wszystkiego było mało, zagranicznym studentem okazuje się właśnie chłopak z toalety, Caleb. Teagen nigdy nie spotkała tak aroganckiego i bezczelnego dupka, który lubi wtykać nos w nie swoje sprawy. Jednak im więcej spędza z nim czasu, tym więcej dostrzega między nimi podobieństw. Z czasem się z nim zaprzyjaźnia, a nawet zaczyna czuć coś więcej. Jednak rodzącej się między nimi uczucie może być kłopotliwe, gdyż Caleb zostanie w Bostonie tylko przez rok, a później musi wrócić do Anglii. Czy zaryzykują złamanym sercem i dadzą się ponieść uczuciom?
Jeżeli chodzi o twórczość Penelope Ward, to mam z nią trochę na pieńku. Przeczytałam, do tej pory, trzy jej solowe książki i tak na prawdę żadna mi się nie podobała. Dlatego właśnie przez kilka lat w ogóle nie sięgałam po jej nowe powieści. Jednak coraz lepsze duety z Vi Keeland skłoniły mnie do tego, żeby dać jej jeszcze jedną szansę. I wiecie co? Na prawdę było warto, gdyż książka "Tylko rok", zdecydowanie przypadła mi do gustu. Może nie jest jakoś bardzo oryginalna, może czegoś czasami jej brakuje, ale koniec końców historia bardzo mi się podobała i nie mogę powiedzieć, że straciłam na nią czas. Nie jest to taki tytuł, do którego chciałabym kiedyś jeszcze wrócić, ale idealny na samotny wieczór z ciepłą herbatką.
Co mnie zaskoczyło w tej powieści, to zdecydowanie humor. Muszę to przyznać, już dawno tak się nie uśmiałam. Żarty i docinki głównych bohaterów, były idealnie w punkt. Wbrew pozorom nie jest łatwo stworzyć historię, która będzie jednocześnie bawić i wzruszać, a Penelope Ward się to udało. Mamy momenty radości, mamy momenty smutku, a wszystko to odczuwamy razem z bihaywrami. Mogę szczerze powiedzieć, że autorka na prawdę wyrobiła się z pisaniem i z przekazywaniem uczuć przez bohaterów, bo to właśnie z tym miałam problem w jej poprzednich powieściach. Tutaj poczułam chemię między bohaterami, rozumiałam ich rozsterki, które miały sens i były dobrze opisane. Jednym słowem, Penelope Ward spisała się na medal.
"Tylko rok" to pełna emocji powieść o tym, że dla miłości czasami warto zaryzykować. Humor, dobrze skonstruowani bohaterowie i wartka akcja sprawiły, że książkę pochłonęłam w jeden wieczór. Zdecydowanie polecam.
Ocena: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz