Autor: Ilona Gołębiewska
Seria: - - -
Tom: - - -
Tłumaczenie: - - -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwa: Muza
Premiera: 28.07.2021 r.
Majka to szalona dziewczyna, która ma milion pomysłów na minutę. Lubi dobrą zabawę i szaleństwa na parkiecie w klubie. Tak właśnie odreagowuje rozłąkę ze swoim chłopakiem Błażejem, który wyjechał do Norwegii w celach zarobkowych i co chwilę przedłuża swój pobyt poza granicami kraju. Kobieta jest stęskniona i samotna, a wizyty w klubie i nieustanne pakowanie się w kłopoty, dają jej chwilę wytchnienia. Na codzień prowadzi własną firmę krawiecką, razem z dwójką przyjaciół, Sebastianem i Olgą. Dziewczyna jest także wolontariuszką i tak właśnie poznaje Michała. Michał jest jest zupełnym przeciwieństwem - spokojny, myślący o przyszłości i mocno doświadczony przez życie. Mimo wielu różnic, nawiązuje się między nimi nić porozumienia i sympatii. Michał niejednokrotnie ratuje Majkę z opałów. Zaczynają niezobowiązującą relację, w której ma ich łączyć tylko seks. Jednak czy da się uciec przed uczuciami? A może uda im się wspólnie odnaleźć szczęśliwe zakończenie?
Po książki Ilony Gołębiewskiej sięgam bez zastanowienia, gdyż dwie jej poprzednie powieści zawładnęły mną bez reszty. Na pierwszy rzut oka przyciągają czytelnika pięknymi okładkami, a później okazuje się, że treść jest jeszcze lepsza. I tak jest za każdym razem. Mam wrażenie, że każda kolejna powieść tej autorki jest jeszcze lepsza od poprzedniej, chociaż wydaje się to nie być możliwe. Ilona Gołębiewska co raz zaskakuje mnie nowymi pomysłami i jeszcze lepszymi bohaterami. I może nie są to książki z motywami, których nigdy nie było. Może niektóre rozwiązania wydają się oklepane. Jednak wszystko jest tak piękne napisane i tak świetnie się czyta, że nie ma to dla mnie żadnego znaczenia.
Ilona Gołębiewska jest moja mistrzynią prawdziwych emocji! Autorka pisze w taki sposób, że uczucia zdają się aż sączyć z kart tej powieści (z każdej poprzedniej zresztą też). Każdy smutek i każde szczęście bohaterów odczuwamy, jakbyśmy byli na ich miejscu. Niewielu autorów potrafi pisać z takimi emocjami, a tej autorce udaje się to bezbłędnie i to za każdym razem. Może mieć to związek z tym, że bohaterowie są prawdziwi, życiowi, nie przerywani. Majka i Michał są tak skonstruowani, że mogliby spokojnie być moimi sąsiadami. To życiowi ludzie, doświadczeni przez los. Majka jest żywiołowa i wszędzie jej pełno, a Michał jest spokojniejszy i twardo stąpający po ziemi. Tak inni, a jednocześnie tak podobni.
Książka oczywiście skupia się głównie na rodzącym się pomiędzy nimi uczuciu. Początkowo stwierdzili, że chcą związku bez zobowiązań, zwykły przyjacielski seks i nic więcej. Majka dopiero co rozstała się z chłopakiem, a Michał nie chce pakowa się w związek. Jak oczywiście możecie się domyślić, nie będzie to takie proste, jak mogło się na początku wydawać. Pojawiają się uczucia, którym nie sposób zaprzeczyć. Oboje byli samotni, oboje potrzebowali drugiego człowieka. Kogoś, na kim będą mogli polegać. I znaleźli siebie, chociaż wydawać by się mogło, że dwie tak różne osoby, nie znajdą wspólnego języka. Autorka pięknie opisała rozwijające się pomiędzy nimi uczucie, które z czasem rozkwita coraz bardziej. Jednak nic nie może trwać wiecznie, ale co będzie dalej, przekonajcie się sami, bo ta powieść jest tego warta.
"Dotyk" to kolejna powieść Ilony Gołębiewskiej, która wstrząsnęła mną bez reszty. Pokazuje, że szczęście można odnaleźć w najmniej oczekiwanym momencie. Mistrzyni prawdziwych emocji powraca w najlepszym stylu. Zdecydowanie polecam.
Ocena: 9/10
Komentarze
Prześlij komentarz