Autor: A.L. Jackson
Seria: Falling stars
Tom: 2
Tłumaczenie: Stanisław Bończyk
Gatunek: Romans, erotyk
Wydawnictwo: Muza
Premiera: 11.08.2021 r.
Emily to młoda kobieta, przed którą kariera stoi otworem. Jest wokalistką i tekściarką świetnie zapowiadającego się zespołu country-rockowego Carolina George. Jednak mimo wszystko Emily nie jest szczęśliwa i nie wie, czy chce dalej brać udział w koncertach. Jest tym wszystkim zmęczona i znużona. Nie chce jadnak zawieść przyjaciół, dla których to szansa na nowe i lepsze życie. Dla niej to też powinna być taka szansa, ale nie potrafi poradzić sobie z traumą z przeszłości, z demonami, które zabijają ją od środka. Przemoc, której doznała, naznaczyła ją na zawsze. Podczas jednego z ataków paniki Emily ucieka do baru, w którym ma nadzieję, że trochę odsapnie. Tam poznaje Royca, który wybawia ją z rąk jakiegoś namolnego gościa. Za dużo tequili i nie najlepszy humor sprawiają, że Emily wydaje się z Roycem w gorący romans. Wydawało im się, że już nigdy się nie spotkają, ale okazuje się, że Royce jest przedstawicielem wytwórni, która ma podpisać kontrakt z zespołem Emily. Jak oboje poradzą sobie z uczuciem, które ewidentnie ich połączyło, kiedy mają razem wyruszyć w trasę koncertową?
"Chwyć mnie" to drugi tom serii Falling Stars, która rozpoczęła się od książki "Pocałunek gwiazdy". Pierwsza część nie za bardzo przypadła mi do gustu, gdyż widziałam w niej sporo niedociągnięć, które znacząco wpłynęły na moją ocenę. Postanowiłam jednak dać autorce jeszcze jedną szansę, ponieważ byłam ciekawa, jak dalej rozwinie się ta seria. I dobrze zrobiłam, bo autorka zrobiła spory krok do przodu, a ten tom zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu. Autorka nie tylko lepiej poprowadziła całą akcję i lepiej oddała uczucia bohaterów, ale także rozwinęła swój warsztat literacki. W końcu miałam dużo mniej tych urywanych, bardzo krótkich zdań, przez które nie mogłam się wczuć w "Pocałunek gwiazdy". Teraz jest już dużo lepiej i bardzo się z tego powodu cieszę.
Akcja książki skupia się głównie na uczuciu, które rodzi się pomiędzy głównymi bohaterami. Zarówno Emily, jak i Royce dużo przeszli w swoim życiu i niekoniecznie chcą się teraz bawić w związki. Nie mogą jednak zaprzeczyć chemii, która pojawiła się między nimi już od pierwszego spotkania. Dodatkowo ciężko im stłumić pożądanie, które zamiast osłabnąć, to po wspólnej nocy rośnie jeszcze bardziej. Ta chemia, to napięcie, to pożądanie, zdecydowanie było je czuć między głównymi bohaterami. To nie jest relacja pozbawiona uczuć, wręcz przeciwnie, mamy ich tutaj bardzo dużo. I może ich historia jest przewidywalna, może to nie jest nic odkrywczego, ale mimo wszystko bardzo polubiłam tych bohaterów i ich walkę o szczęście.
Przez praktycznie całą książkę ciągnie się za bohaterami przeszłość, o której oboje nie chcą mówić. Nie potrafią otworzyć się na siebie calkowiecie i skrywają sekrety, które trawią ich dusze. Żadne z nich nie ma zamiaru powiedzieć o tym, co go trapi. Zdecydowanie bardziej wolą zapomnieć o wszystkim oddając się cielesnym przyjemnością. Oczywiście pojawiają się tutaj sceny erotyczne i jest ich dość sporo, ale nie przeszkadzało mi to tutaj, bo to była dość znacząca cześć całej tej historii. Momentami miałam wrażenie, jakby oboje woleli uprawiać seks, bo to lepsze od rozmowy, która może prowadzić na niebezpieczne tory przeszłości.
"Chwyć mnie" to drugi tom serii Falling stars, który zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu, niż poprzedni. Autorka podszkoliła swój warsztat pisarki, a cała historia jest dużo bardziej realistyczna i emocjonalna. Ciekawi bohaterowie, nieopisana namiętność i przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć, dla tych rzeczy warto sięgnąć po tą powieść.
Ocena: 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz