Autor: Kinga Litkowiec
Seria: ---
Tom: ---
Tłumaczenie: ---
Gatunek: Erotyk (Z elementami BDSM)
Wydawnictwo: Wydawnictwo kobiece (Niegrzeczne książki)
Premiera: 13.04.2022 r.
Marina Ramirez to młoda kobieta, której rodzice próbują dyktować, jak ma żyć. Odgórnie założyli, że dziewczyna przejmie rodzinny biznes i nawet nie zapytali jej o zdanie. Jednak Marina nie chce takiego życia, chce się wyrwać i uciec jak najdalej. Szansą na to okazuje się casting dla początkujących modelek, na który zapisuję się razem z najlepszą przyjaciółką. To dla nich największa okazja, na lepszą przyszłość. Kiedy Marina okazuje się jedną z dziewczyn, które zostają wybrane, jest przeszczęśliwa. Oto właśnie otwarły się dla niej drzwi do nowej rzeczywistości. Jednak marzenia dziewczyny szybko zostają zadeptane. Okazuje się, że modeling to tylko podszywka, a ona trafia w ręce diabła. Ian, bo tak nazywa się jej największy koszar, ma zrobić wszystko, żeby ją złamać. Ma z niej zrobić posłuszną marionetkę, która przyjmie każdy rozkaz bez mrugnięcia okiem. Tylko Marina okaże się twardą przeciwniczką, a jej złamanie wcale nie będzie łatwe. Nawet wtedy, kiedy Ian pokaże jej swoje najmroczniejsze oblicze.
Książki Kingi Litkowiec zawsze połykam w kilka chwil. To jest taka autorka, że wiem, że na jej książce nigdy się nie zawiodę. I tak też było i tym razem, chociaż "Bez zgody" to zupełnie inna książka, niż jej dotychczasowe. Jest dużo mroczniej i dużo odważniej. Na początku nie wiedziałam, czego się mogę spodziewać, bo opis tak na prawdę dużo nie mówi. To, co dostałam, przerosło wszystkie moje oczekiwania. I jestem wręcz zachwycona. Okazało się, że pomimo tego, że autorka ma już na swoim koncie trochę książek, to za każdym razem potrafi zaskoczyć. Za każdym razem dostajemy coś innego, co wbija w fotel. I to jest niesamowite.
Marina to kobieta, która chciała coś zmienić w swoim życiu. Nie chciała dać się podporządkować rodzicom, którzy mieli już dla niej swoje plany. Dlatego zdecydowała się coś zmienić i wziąć udział w castingu modelek. Nie podejrzewała, że tak trafi w ręce prawdziwego diabła. Ian od początku zrobił na niej wrażenie, jednak szybko okazał się jej koszmarem. Dziewczyna trafia w jego ręce, a on próbuje ją złamać. Nie tylko traktuję ją jak nic nieznaczącego robaka, za każdy jej sprzeciw surowo karze, ale także zaczyna "trenować" ją seksualnie i pokazuje świat BDSM. To mroczna historia, zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach. Tutaj nie ma półśrodków, tylko trafiamy w środek prawdziwego piekła. Okazuje się, że marzenia i chęć zapragniecia czegoś innego, mogą być dla nas zgubne.
Emocje w tej książce sięgają zenitu. Momentami trudno się połapać w tym, co akurat się z nami dzieje. Czułam się, jakbym była w skórze bohaterki, jednocześnie przerażona, ale także zaintrygowana. Bo chociaż Marina się buntuje, to trzeba przyznać, że z czasem pojawią się u niej także zainteresowanie światem BDSM. I chociaż nigdy nie chciałaby i nie zgodzi się na to, żeby zostać marionetką w rękach faceta, to nowe odkrycia świata seksu są dla niej trochę fascynujące. Same sceny erotyczne jak zawsze opisane są z wyczuciem. Są momentami bardzo mocne, to muszę przyznać, ale tego wymagała ta historia i Kinga Litkowiec poradziła sobie z tym bezbłędnie. Jestem zachwycona.
"Bez zgody" to powieść, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Jest mocno i intensywnie, ale z wielkim wyczuciem. Wielkie emocje łapią za serce, a sceny erotyczne przyprawiają o szybsze bicie serca. Przeczytajcie i przekonacie sie, czy kat może okazać się sprzymierzeńcem, a uczucia wygrać z poczuciem obowiązku. Zdecydowanie polecam.
Ocena: 10/10
Komentarze
Prześlij komentarz