Tytuł: Ból miłości
Autor: Dominika Smoleń
Seria: ---
Tom: ---
Tłumaczenie: ---
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: WasPos
Premiera: 27.05.2022 r.
Magda to młoda, atrakcyjna dziewczyna, która robi wielkie wrażenie na mężczyznach. Pracuje jako fotograf, chociaż od czasu do czasu staje także po drugiej stronie aparatu i zostaje twarzą różnych kampanii. Jest pewna siebie i dobrze zna swoją wartość. Pewnego dnia, po długiej przerwie, odzywa się do niej jej kuzynka, Zośka. Dziewczyna jest zapłakana i roztrzęsiona po rozstaniu z chłopakiem, który zrobił jej fizyczną krzywdę. Zośka prosi Magdę, aby ta uwiodła jej byłego chłopaka Filipa i odzyskała filmik z lożowymi zabawami, który ten podobno nagrał. Plan był prosty, lecz nie zakładał jednej rzeczy. Filip nie do końca był tym, za kogo się podawał. Niespodziewanie Magda trafia do świata, który jednocześnie ją przeraża i fascynuje. Świata pełnego BDSM.
"Ból miłości" to moje kolejne i tym razem już chyba ostatnie spotkanie z twórczością Dominiki Smoleń. Nigdy nie porzucam autora po przeczytaniu jednej powieści, bo wiadomo, że początki bywają różne. Jednak to już trzecia książka tej autorki, którą przeczytałam i mam wrażenie, że im dalej, tym jest gorzej. Jasne, styl autorki nie jest zły, nawet w miarę przyjemny, a historię szybko się czyta. Jednak tutaj nic nie trzyma się całości. Zacznijmy od tego, że miałam dostać mocną książkę, z elementami BDSM. Na to się nastawiłam i tego oczekiwałam. Dostałam zwykły romans i to niższych lotów. Świat BDSM przedstawiony jest po łebkach, nawet mogę powiedzieć, że wcale go nie ma. Takie sceny erotycze pojawiają się w prawie każdym erotyku i nie ma tutaj nic "więcej". Szkoda, bo na to liczyłam, a bardzo się zawiodłam.
Kolejnym minusem są emocje, a raczej ich brak. Nie zbliżyłam się z bohaterami, nie wzbudzili oni u mnie żadnej sympatii. Po prostu byli, bo byli i tyle. Ich los był mi kompletnie obojętny, gdyż podczas lektury zabrakło mi jakichkolwiek uczuć, szczególnie pomiędzy Magdą, a Filipiem. Między nimi nie było chemii, którą chciałabym zobaczyć. Do tego wszystkiego cała akcja leci na łeb i szyję, sceny lecą jedna za drugą i w sumie to nie wiadomo dlaczego. Nie ma tutaj żadnego rozwinięcia, jakiegoś takiego zastanawiania się, co będzie dalej. Nie było strachu o bohaterów i ich dalszy los. Już nie wspomnę o tym, że wszystko było do bólu przewidywalne. Jeszcze jakbym była ciekawa tego, jak historia się zakończy, to może byłoby inaczej. Ale prawda jest taka, że domyśliłam się tego bardzo szybko i cała radość z lektury po prostu minęła.
"Ból miłości" to moje trzecie i ostatnie spotkanie z twórczością Dominiki Smoleń. Książka miała być mocna, a okazała się romansem niskich lotów. Brak emocji i wrażeń podczas lektury, bohaterowie, którzy nie wzbudzili mojej sympatii i przewidywalne zakończenie, którego domyśliłam się bardzo szybko. Jeżeli macie ochotę, to przeczytajcie i wyróbcie swoje zdanie, ale dla mnie to kompletna strata czasu.
Ocena: 1/10
Komentarze
Prześlij komentarz