London wiedzie spokojne i poukładane życie u boku swojego męża, Tylera. Na gruncie zawodowym odnośni wielkie sukcesy, a poza pracą spełnia się w roli matki. Wkrótce jednak jej życie ponownie wywróci się do góry nogami. Przed swoimi drzwiami kobieta znajduje tajemniczy magnes na lodówkę. Ten pozornie nic nie znaczący symbol sprawia, że bolesne wspomnienia wracają do niej ze zdwojoną siłą. London wie, że tylko jedna osoba mogła jej to zostawić. Problem jest jednak taki, że od dawna już nie żyje. Kiedy jednak pewnego dnia widzi mężczyznę łudząco podobnego do ukochanego sprzed lat, nabiera przekonania, że ten jednak żyje. Tylko tylko, ze nikt nie chce jej uwierzyć, a mąż zarzuca, że po raz kolejny wraca do przeszłości. Wkrótce okazuje się, że to ona miała rację, a Jared żyje.
Czekałam z niecierpliwością na kontynuację książki "Dziewczyna, która czuła zbyt mocno", gdyż zrobiła ona na mnie wielkie wrażenie. Bałam się jednak, że autorka może nie utrzymać świetnego poziomu pierwszego tomu. Okazało się jednak, że w powieści "Chłopak, który pragnął kochać" zakochałam się jeszcze bardziej. Jeżeli patrząc na okładkę pomyślicie, że będzie to łatwa i przyjemna opowieść, to zdecydowanie się pomylicie. Jasne, przyjemnie się ją czyta, ale nie jest to łatwa lektura. Wylałam przy tej książce na prawdę morze łez. Już dawno żadna powieść nie wstrząsnęła mną tak bardzo. Jeżeli lektura jeszcze przed wami, to uszykujcie sobie dużą paczkę chusteczek.
London kochała kiedyś Jareda całym swoim sercem. Był miłością jej życia, ojcem jej nienarodzonej jeszcze wtedy córki. Jednak zginął na misji, a ją zostawił samą. To Tyler, brat Jareda byĺ przy niej w tych trudnych chwilach. To w nim znalazła swoją opokę, to on otoczył ją ramieniem bezpieczeństwa, to jego z czasem pokochała i to z nim ułożyła swoje życie. Jednak po pięciu latach przeszłość dała o sobie znać i okazało się, że Jared jednak żyje i chciałby brać udział w życiu córki. Początkowo London jest na niego wściekła, jednocześnie jednak odżywiają w niej uczucia, które już dawno pogrzebała. Nie potrafi wyzbyć się emocji, które kotłują się w niej na widok Jareda. Nie chciałabym być w skórze naszej bohaterki. Kochała dwóch mężczyzn, dwóch braci. Kogo by nie wybrała, ktoś będzie cierpieć. Jednak według mnie dokonała jedynego, słusznego wyboru i chwała jej za to.
"Chłopak, który pragnął kochać" to powieść, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Jest wzruszająca, pełna bólu, cierpienia i wielkiej miłości. Jest to jedna z najlepszych dylogii, jakie miałam przyjemność czytać w swoim życiu. Zdecydowanie polecam.
Ocena: 9/10
Komentarze
Prześlij komentarz