Tytuł: Córki smoka
Autor:William Andrews
Wydawnictwo: NieZwykłe
Premiera: 07.03.2018 r.
Po długiej podróży do sierocińca w Korei dwudziestoletnia Amerykanka Anna Carlson dowiaduje się, że jej biologiczna matka nie żyje. Jednak właśnie w chwili, gdy zdruzgotana kobieta dochodzi do wniosku, że przebyła całą drogę na próżno, tajemnicza staruszka podaje jej paczuszkę zawierającą wiekowy grzebień i kartkę z adresem. Dzięki temu Anna trafia do mieszkania niezbyt zamożnej, lecz eleganckiej kobiety – Hong Jae-hee, która opowiada jej o niesamowitych wydarzeniach zaczynających się od japońskiej okupacji Korei i Chin podczas II wojny światowej, kiedy to ponad dwieście tysięcy Koreanek zostało niewolnicami japońskich żołnierzy – „kobietami do towarzystwa”. Jae-hee zna tę historię bardzo dobrze: była jedną z nich. Anna odkrywa, że cenny grzebień ze skorupy żółwia, ozdobiony dwugłowym smokiem z kości słoniowej, pokonał wraz z kobietami w jej rodzinie mnóstwo przeciwności losu. Im lepiej dziewczyna poznaje jego historię, tym bardziej uświadamia sobie, że wraz z grzebieniem trafia do niej dziedzictwo niewyobrażalnej siły charakteru, odwagi, miłości i niezłomności.
Anna Carlson to młoda dziewczyna, która właśnie straciła swoją zastępczą matkę. Bardzo ona przeżyła jej śmierć i zastanawia się, jak teraz będzie wyglądało jej życie. Postanawia rzucić studia i dotrzeć do swojej biologicznej matki. Do tej pory nie myślała o tym żeby ją poznać, ale teraz wszystko się zmieniło. Jej zastępczy ojciec, mimo bólu jaki to powoduje, postanawia jej pomóc. Niestety kiedy pojawiła się w sierocińcu, okazało się. że jej biologiczna matka zmarła podczas porodu i dlatego oddała ją do adopcji. Dziewczyna jest załamana, ale wtedy pojawia się tajemnicza kobieta, która daje jej przepiękny grzebień z wizerunkiem smoka i prosi, by ta się z nią spotkała, bo chce jej opowiedzieć swoją historię. Okazuje się. że tajemnicza kobieta jest jej babcią. a historia jej rodziny jest przerażająca.
Od bardzo dawna interesuje mnie obraz II wojny światowej w literaturze. Dlatego z wielką chęcią sięgam po książki, które w jakimś stopniu dotykają tego tematu. W "córkach smoka" Williama Andrewsa możemy poznać przerażający los koreańskich kobiet, które musiały robić wszystko, co kazali im Japończycy. Kobiety te były traktowane jak ktoś gorszy od nich, jak przedmioty, które można ułożyć jak im się tylko podobało. Często były wykorzystywane seksualnie, gwałcone, musiały zostawać kobietami do towarzystwa. Nie mogły się one nikomu przeciwstawić, bo było to surowo karane. Przyznam się, że nie spodziewałam się po tej książce, że będzie ona aż tak brutalna. Myślałam, że wszystko tu będzie bardziej delikatne, a dostałam wielką bombę emocjonalną. To zdecydowanie zasługuje na pochwałę.
Już na początku powinnam wspomnieć, że nie jest to książka dla wszystkich. To nie jest pozycja z którą czyta się łatwo i z uśmiechem na ustach. Tutaj będziecie płakać nad losem młodych kobiet, które nie mogły żyć tak jakby chciały. Powiedziałbym nawet, że jest to lektura dla osób starszych lub takich, które są na tyle dorosłe, że nie przerażają je brutalne sceny, szczególnie gwałtów. Opisane są bardzo dokładnie i z wielką dozą emocji. To one tutaj grają tutaj główną rolę i są w całej tej historii najważniejsze.
William Andrews zachwycił mnie swoim stylem pisarskim. Jest on lekki i przystępny w odbiorze, co jest bardzo ważne, gdy podejmuje się tak ciężkiej tematyki. Dzięki temu powieść czyta się szybko i bez żadnych problemów. Nie czujemy się przytłoczeni przez powagę tematyki. Czy polecam "córki smoka'? Tak, zdecydowanie. Nie żałuję, że zdecydowałam się objąć nad nią patronat i będę ją polecać wszystkim, których interesuje taka tematyka lub mają zamiar zapoznać się z tym gatunkiem. To również pozycja dla wszystkich, którzy uwielbiają bomby emocjonalne. Dla mnie jest to książka, którą powinien poznać dosłownie każdy!
Ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania książki i objęcia nad nią patronatu dziękuję wydawnictwu NieZwykłe
Komentarze
Prześlij komentarz