Tytuł: Ocalało tylko serce
Autor: Klaudia Bianek
Seria: Jedyne takie miejsce
Tom: 2
Tłumaczenie: - - -
Gatunek: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: We Need YA
Premiera: 25.03.2020 r.
Klara to młoda dziewczyna, która dopiero zaczyna dorosłe życie. Studiom poświęca cały swój wolny czas i ma nadzieję, że uda jej się być jedną z najlepszych studentek. Mimo tego, że jest bardzo piękna i bystra, nie ma zbyt wielkiej pewności siebie. Potrafi zawstydzić się na każdy, nawet najmniejszy komplement. Stara się żyć pełnią życia, ale nie imprezuje co chwilę jak większość studentów. Wieczory woli poświęcić na naukę i rysowanie, jej największą pasję. Klara wierzy w wielką miłość, ale póki co nie było jej dane jej doświadczyć. Aktualnie zaczęła spotykać się z kolegą Kamilem, ale wie, że nie będzie między nimi niczego poważnego. Bardzo by chciała poczuć do chłopaka coś więcej, bo jemu ewidentnie na niej zależy, ale nie potrafi. Klara chce wielkich emocji, braku tchu przy drugiej osobie i fajerwerek, kiedy dochodzi do pocałunku lub czegoś więcej. Przy Kamilu tego nie czuje i wie, że to się nie zmieni. Kiedy na horyzoncie pojawia się Aleksander, jej życie zmienia bieg o sto osiemdziesiąt stopni.
Aleksander przeżył już wszystko to, co najlepsze w życiu. Przynajmniej on sam tak uważa. Miał przepiękną żonę, wymarzoną pracę i życie, jakiego zawsze chciał. Wszystko zmieniło się w dniu, kiedy ratując pewną rodzinę z pożaru, sam uległ wypadkowi. W tamtym momencie stracił wszystko, co miał. Doznał uszczerbku na zdrowiu, ale także na psychice. Żona postanowiła od niego odejść, bo nie potrafiła już z nim być. A on tak bardzo ją kochał. Teraz nie zostało już z niego nic. Stał się gburowaty i arogancki. Nie wpuszcza nikogo do swojego życia i nie ma zamiaru tego zmieniać. Uważa, że nikt nie byłby wstanie pokochać go takim, jakim stał się teraz. Dlatego zamknął swoje serce. Poznanie Klary jednak wszystko zmienia, bo ta niepozorna i delikatna kobieta, toruje sobie drogę do jego serca.
Klaudia Bianek zauroczyła mnie już swoimi poprzednimi powieściami, które były na prawdę bardzo dobre. Dlatego wiedziałam, że "Ocalało tylko serce" również taka będzie. Nie spodziewałam się tylko, że tak bardzo poruszy moje serce. Prawda jest taka, że niewiele polskich autorek potrafiło tak bardzo zagrać na moich emocjach. Ja jestem z tych czytelników, którzy podobnych historii czytali na prawdę wiele, więc żeby mnie czymś zaskoczyć, to trzeba się postarać. I Klaudia Bianek to zrobiła. Zaskoczyła mnie. Sprawiła, że pokochałam bohaterów, pokochałam im historię, śledziłam ją ze łzami w oczach. Bo to nie jest łatwa książka. Nie jest jedną z tych, które przdczytamy, odłożymy na półkę i więcej o nich nie wspomnimy. Nie. O tej historii będziemy pamiętać przez bardzo długi czas i wspominać będziemy ją z bólem serca, który wywołała podczas czytania.
Kalectwo jednego z bohaterów nigdy nie jest łatwym orzechem do zgryzienia. Do pisania takiej książki na prawdę trzeba się przyłożyć, bo w przeciwnym razie nic z tego nie wyjdzie. Trzeba wiedzieć kilka podstawowych rzeczy na temat życia bez danej kończyny (jak w tym wypadku), a także o tym, jak wpływa to na życie bohatera i jego psychikę. Uważam, że na tym polu autorka poradziła sobie na prawdę dobrze. Zaznajomiła się z tematem i przeniosła to na papier. Czytałam wiele książek, w których pojawiał się ten wątek i były spartaczone, więc dobrze, że tutaj tak nie było.
Relacja między głównymi bohaterami jest poprowadzona bardzo dobrze. Aleksander jest skrzywdzony przez życie, więc gdyby autorka zbyt szybko wepchnęła go w ramiona Klary, wyszło by to bardzo nienaturalnie. Tutaj było wręcz odwrotnie. Aleksander bardzo długo opierał się tym uczuciom i zanim doszło do pocałunku, to myślałam, że zwariuję. Serio, już nawet miałam ochotę krzyczeć na książkę "pocałujcie się wreszczie, bo dostanę nerwicy", ale stwierdziłam, że domownicy mogliby mi zaproponować wizytę u psychiatry, albo zadzwonili by po gości z kaftanem bezpieczeństwa Budowanie napięcia między bohaterami Klaudia Bianek opanowała do perfekcji. Nie tylko między Aleksandrem i Klarą, ale także między bohaterami pobocznymi, którzy również są ważni.
"Ocalało tylko serce" z pewnością trafi do czołówki najlepszych książek tego roku. Bolesna opowieść o tym, że czasami trzeba miłości dać drugą szansę. Pokazuje, że nawet w najgorszych chwilach naszego życia, można odnaleźć szansę na szczęście.
Ocena: 10/10
Zapowiada się fajna książka, taka przy której można odetchnąć :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zabrać za tę autorkę, bo ostatnio o niej bardzo głośno, a ja jeszcze nie wiem, o co chodzi :D
OdpowiedzUsuńJuż zapisujemy sobie na listę
OdpowiedzUsuńniekoniecznie mój klimat, ale ostatnio znajoma pytała o coś podobnego, także chętnie polecę :-)
OdpowiedzUsuńWysoka ocena, chyba książka naprawdę warta przeczytania :-)
OdpowiedzUsuńMimo super wysokiej oceny raczej nie sięgnę, bo tego typu książek nie czytam. :) Aczkolwiek gratuluję natknięcia się na tak dobrą lekturę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją, myślę że dopiszę tę książkę do mojej listy książek do przeczytania. :) Pozdrawiam As in the book
OdpowiedzUsuńTeż lubię, kiedy wątki są dopracowane. Niby czasem niedopracowany szczegół właśnie dotyczący np. kalectwa może zepsuć przyjemność z czytania, bo w głowie pojawia się nagle takie..."coś tu nie gra". Niesmak wtedy pozostaje, a szkoda dobrych książek na takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńOjej, jaka szkoda, że nie mam teraz czasu na czytanie - opiekuję się niepełnosprawnymi rodzicami... ach ta kwarantanna ::-(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taki optymistyczny ton opowieści mimo ze jednak życie bohatera jest ciężkie
OdpowiedzUsuń