Tytuł: Prywatny ochroniarz
Autor: Caroline Angel
Seria: - - -
Tom: - - -
Tłumaczenie: - - -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans, erotyk
Wydawnictwo: Editio Red
Premiera: 15.07.2020 r.
Pheobe to dziewczyna, z którą nie warto zadzierać. Jest piękna, inteligentna i dobrze wie, jak postawić na swoim. Pracuje w firmie architektonicznej swojego ojca, a w tej profesji nie ma sobie równych. Jej matka jest znaną aktorką, która ciągle pojawia się na okładkach kolejnych gazet, a zainteresowanie nią nie ma końca. Dlatego rodzice postanowili, że Pheobe będzie miała ochroniarza. Tylko nie jest to takie proste, skoro każdego dziewczyna zniechęca do siebie tak, że odchodzi już na drugi dzień. Kiedyś, w przeszłości, stało się coś, przez co dziewczyna przestała ufać mężczyznom z tej profesji. Jej nowym ochroniarzem zostaje Dylan, facet tak przystojny, że na sam widok ślinka kobiecie leci. Co najważniejsze, jest też piekielnie inteligentny, zadziorny, a przede wszystkim wytrzymały. Nigdy nie złamał kodeksu ochroniarza i nigdy sam nie odszedł od klienta. A to oznacza tylko jedno. Pheobe będzie się musiała natrudzić, żeby pozbyć się go ze swojego życia, bo Dylan nie ma zamiaru odchodzić. Pewne sprawy jednak się kompikują i może się okazać, że będzie go jednak potrzebować. Tylko czy oboje będą potrafili trzymać ręce przy sobie?
Serce polskich czytelniczek pomału przestaje bić dla niebezpiecznych gangsterów, bo oto właśnie pojawili się na horyzoncie seksowni ochroniarze. Wydawnictwa mają nosa do tego, co aktualnie jest na topie, dlatego teraz coraz więcej książek pojawia się z bohaterami, którzy zajmują się tą profesją. Przeczytałam już kilka takich pozycji, ale moje serce najszybciej zabiło właśnie do "Prywatnego ochroniarza". To jedna z tych książek, od których na początku nie oczekujemy niczego wielkiego. Czytamy, ona nam się podoba, a później jest nagle wielkie bum i myśli, co tutaj się właśnie odwaliło! Mój mąż patrzył na mnie jak na wariatkę, bo autentycznie czytałam z otwartą buzią i mruczałam pod nosem 'niemożliwe, niemożliwe'. "Prywatny ochroniarz" to mocno nieoczywista książka, która potrafi wywrzeć na człowieku wrażenie.
Największym plusem jest tutaj kreacja bohaterów oraz ich związku. W końcu trafiłam na żeńską postać, która potrafi postawić na swoim i ma charakterek. Ostatnio takich bohaterek jest niedużo, a jak już się pojawiają, to szybko zmieniają się w miękkie kluchy. Pheobe taka nie jest, ona jest świadoma swojej inteligencji i tego na co ją stać. Nie uważa się tylko na piękną i bogatą córeczkę tatusia, która ma tylko dobrze się prezentować, ale także chce coś osiągnąć, co bardzo mi się spodobało. O Dylanie też nie mogę powiedzieć złego słowa. To facet, który ma swoje zasady i trzyma się ich całym sobą. Nie da sobie w kaszę dmuchać, ale z drugiej strony ma wielkie serce i lubi nieść pomoc potrzebującym. Ich związek to mieszanka wybuchowa, pełna erotycznych spojrzeń, których nie sposób przeoczyć.
"Prywatny ochroniarz" to powieść, która nie jedynym Was zaskoczy. Pełna zwrotów akcji, niedomówień i cichych wielbicieli, którzy nie zawsze wywołują uśmiech na twarzy. Jeżeli lubicie romans połączony z zagadką, to jest to książka dla Was.
Ocena: 9/10
Na skrzydełku okładki znajdziecie moją rekomendację
Komentarze
Prześlij komentarz