Tytuł: Agencja złamanych serc
Autor: Karolina Filuś
Seria: ---
Tom: ---
Tłumaczenie: ---
Gatunek: Literatura obyczajowa, Romans
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 28.04.2022 r.
Lidia to kobieta, której wydawało się, że wiedzie szczęśliwe i poukładane życie. Za kilka tygodni ma odbyć się jej ślub z Maurycym, a ona wprost nie może się doczekać. Wszystko zmienia się w dniu, w którym ukochany narzeczony oświadcza, że się wyprowadza, a do ślubu nie dojdzie. Wkrótce jednak okazuje się, że Maurycy postanowił po prostu zmienić pannę młodą na inną. Początkowo załamana Lidia postanawia wziąć się w garść i zawalczyć o mężczyznę, którego uważała za miłość swojego życia. W tym celu udaje się do pewnej agencji, która może jej w tym pomóc. Jej właściciel, Krystian, obiecuję, że z jego pomocą odzyska byłego narzeczonego. Jednak tą dwójkę zaczyna łączyć coś więcej, niż przyjęta wcześniej umowa. A Maurycy przestaje być takim ideałem, za jakiego uważała go Lidia. Jak skończy się ta zakręcona historia?
Nie miałam wcześniej styczności z twórczością Karoliny Filuś, ktora zadebiutowała powieścią "Miłość miłość". Przyznam się szczerze, że "Agencja złamanych serc" przyciągnęła mnie do siebie głównieď okładką, która skradła moje serce. Jednak już od pierwszych stron zakochałam się także w historii, która jest po prostu tak urocza, że słów mi brakuje. Jasne, nie brakuje w niej bólu i cierpienia, jakie główna bohaterka odczuwa po rozstaniu z narzeczonym, ale mimo to pelna jest ciepła I miłości. Dawno już nie czytałam takiej książki i teraz widzę, jak bardzo była mi ona potrzebna. To tego typu powieść, po której człowiek pół dnia chodzi uśmiechnięty, a przez następne kilka dni cieszy się, że mógł ją przeczytać.
W tej powieści polubiłam głównie bohaterów, przy których nie można się nudzić. Szczególnie moje serce zyskali Lidia, Krystian oraz Paula, przyjaciółka głównej bohaterki. To tego typu postacie, które do nas trafiają i szybko zyskują sympatię. Natomiast Maurycy to inna para kaloszy, ale jak to mówią, karma sama odnajdzie właściciela. Pojawia się także intryga, ktora bardzo mnie zaciekawiła i sprawiła, że książka ma w sobie "to coś". Nie mogę powiedzieć, że cała historia jest nieprzewidywalna. Wielu rzeczy od początku można się po prostu domyślić i nie trzeba się nad tym zbytnio głowić. Pomysł sam w sobie też jest trochę schematyczny, ale wykonanie jest bardzo dobre i dzięki temu książka przypadła mi do gustu.
"Agencja złamanych serc" to pelna ciepła i miłości, a także bólu i cierpienia powieść, która trafia prosto w serca. Miło spędziłam przy niej czas i z pewnością będę ją wspominać z uśmiechem na twarzy. Polecam :)
Ocena: 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz