Tytuł: Miłość w ruinach
Autor: Grażyna Malicka
Seria: ---
Tom: ---
Tłumaczenie: ---
Gatunek: Literatura obyczajowa, Romans
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 22.04.2022 r.
Liliana to zwyczajna dziewczyna, która wiedzie spokojne i poukładane życie. Uwielbia czytać książki i spędzać samotnie długie wieczory. Dlatego właśnie postanawia wziąć urlop w pracy i pojechać do rodzinnego domu, do którego uwielbia wracać. To miejsce, chociaż coraz bardziej popadające w ruinę, jest dla niej oazą spokoju, w której może się wyciszyć i pomyśleć o życiu. To właśnie tam poznaje Daniela, utalentowanego artystę, który szuka natchnienia. Daniel jest w pewnym sensie przeciwieństwem Liliany: popularny i bogaty muzyk, który jednak zmaga się z zaburzeniami osobowości. Jednak pomimo wszystko, tą dwójkę połączy coś, czemu żadne nie będzie mogło zaprzeczyć. Tylko czy uda im się pokonać przeciwności losu?
Sięgając po tą powieść nie wiedziałam, czego tak do końca mam się po niej spodziewać. Opis, chociaż jak najbardziej zachęcający, nie zdradza nam zbyt wiele. To także debiut autorki, Grażyny Malickiej, więc musiałam być gotowa na wszystko. Było... dobrze, tak po prostu. Nie jest może to książka, która na zawsze zostanie w mojej pamięci, ale miło spędziłam przy niej czas i uważam, że jest to całkiem udany debiut. Autorka nad paroma rzeczami musi jeszcze popracować, ale myślę, że tak na prawdę wszystko jeszcze przed nią. Historia jest wciągająca, chociaż początkowo trochę trudno było mi się w nią wgryźć, gdyz mam wrażenie, że jest taka bardzo hmm.... poetycka. Nie mówię, że to źle, ale nie każdemu może spasować, szczególnie na początku. Myślę jednak, że warto dać jej szansę, chociaż momentami przydługie opisy potrafią zmęczyć.
Autorka wszystko jednak nadrabia fajną historią miłosną i bohaterami, których bardzo polubiłam. Szczególnie moje serce skradł Daniel. Chłopak, który ma tak na prawdę wszystko, ale choroba sprawia, że czasami ciężko jest mu odnaleźć się w świecie. Liliana, decydując się na związek z nim, też musi go zrozumieć i czasami wybaczyć pewne rzeczy, bo dzieją się one niezależnie od niego. Ich wspólna przyszłość będzie wymagać wielkiego wysiłku, zwłaszcza, że matka Daniela od początku uprzykrza dziewczynie życie i próbuje zrobić wszystko, żeby rozdzielić zakochanych. To jednak nie okaże się takie łatwe, z czego bardzo się cieszę. Bo jak to się mówi: prawdziwa miłość zwycięży wszystko.
"Miłość w ruinach" to dobra książka, która chociaż miała lepsze i gorsze momenty, to ostatecznie jak najbardziej mi się podobała. Nie jest idealna, ale ciekawa i pełna emocji, a to już dla mnie połowa sukcesu. Czekam na kolejne książki autorki, gdyż liczę na to, że rozwinie swoje skrzydła.
Ocena: 6/10
Komentarze
Prześlij komentarz