Autor: Iza Maciejewska
Seria: ---
Tom: ---
Tłumaczenie: ---
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans, erotyk
Wydawnictwo: Magnolia
Premiera: 20.09.2022 r.
Marta wiodła beztroskie życie, spędzając czas na imprezach, wyjazdach i dobrej zabawie. Jednak jej mężowi nie do końca to pasowało, dlatego postawił jej ultimatum: dziecko albo rozwód. Problem jest jednak taki, że Marta przez wiele lat okłamywała go, że jest bezpłodna. Żeby zatrzymać przy sobie meza, za namową przyjaciółki spędza noc z nieznajomym mężczyzną. Dziewięć miesięcy później Marta zostaje mamą, samotną mamą. Już od pierwszej chwili zakochuje się w swoim synku bez pamięci. Jednak w jej życiu wciąż czegoś brakuje, jakby nie do końca było kompletne. Wtedy po raz kolejny pojawia się Adam, ojciec jej dziecka. Kobieta nie chce mieć z nim nic wspólnego i absolutne nie chce mu mówić o synku, ale to nie jest mężczyzna, którego można się łatwo pozbyć. Zwłaszcza, że ma coś, co kobieta pragnie odzyskać. Wtedy w jej życiu pojawia się ktoś jeszcze. Artur jest całkowitym przeciwieństwem Adama. Spokojny, poukładany, czuły i opiekuńczy. Tylko czy ma pewno jest to ktoś dla Marty?
Jeżeli czytaliście poprzednie książki Izy Maciejewskiej, czyli "Pociąg" i "Pieprz", to mieliście już przyjemność poznać Martę. Chociaż przyjemność to raczej nie była, bo ta bohaterka bardzo działała mi na nerwy. Zastanawiałam się, czy nie zepsuje mi ona odbioru tej powieści, bo nie jest to bohaterka, fo której pała się sympatią. Mimo tego, że po urodzinach synka trochę się zmieniła i zależy jej głównie na jego dobru, to dla innych wciąż jest chamska, nieprzyjemna i uważa się za lepszą od innych. Na szczęście jednak, za sprawą Artura, Marta zaczyna się z czasem zmieniać i w końcu nie irytuje już czytelnika tak bardzo.
Jednak nie tylko bohaterka jest tutaj ważna, ale także bohaterowie. Adam czerpie z życia pełnymi garściami, jest seksowny, niebezpieczny i inteligenty. Nie myślałam, że może być dobrym ojcem, ale bardzo mnie zaskoczył na tym polu. Artur natomiast widzi w Marcie dobro, które ukrywa, pomaga jej dojrzeć, jak źle do tej pory traktowała innych. Jest czuły i opiekuńczy i zależy mu na niej. To dwóch całkiem różnych mężczyzn i każdy z nich na swój sposób mnie zauroczył. I chociaż zazwyczaj bardziej podobają mi się Ci "źli" mężczyźni, tak tym razem to Artur zyskał więcej mojej sympatii.
Iza Maciejewska po raz kolejny zauroczyła mnie swoim cudownym stylem, jakim pisze swoje książki. Jest lekki, bardzo przyjemny, a także niebanalny i poetycki. Już dawno nie czytało mi się żadnej książki aż tak dobrze. Jednocześnie przelewa na papier mnóstwo emocji, których nie sposób przeoczyć. Mialam wrażenie, że kolejne uczucia, które ogarniają bohaterów, przechodzą także na mnie. Na uznanie zasługują także sceny erotyczne, które się tutaj pojawiają. Napisane są w fajny, nieprzesadzony sposób. Są jednocześnie gorące i delikatne. Na prawdę świetnie to wyszło. Książka reklamowana jest jako miks wielu gatunków i absolutnie się z tym zgadzam. Ponieważ mamy tutaj także mały wątek kryminalny, który sprawia, że książka nabiera większego wyrazu. Bardzo ciekawie to wyszło.
"Zaplątani" to powieść, która zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Jest nieszablonowa, pełna emocji i świetnych bohaterów, którzy potrafią trafić prosto do serca. Czekam na kolejną książkę tej autorki, bo wiem, że się nie zawiodę. Polecam!
Ocena: 9/10
Komentarze
Prześlij komentarz