Tytuł: Nic do stracenia
Autor: Kinga Litkowiec
Seria: ---
Tom: ---
Tłumaczenie: ---
Gatunek: Romans, erotyk
Wydawnictwo: Pascal (Love Book)
Premiera: 28.09.2022 r.
Życie Arii nie jest usłane różnymi, ale do tej pory jakoś udawało jej się wiązać koniec z końcem. Niestety, z dnia na dzień jest coraz gorzej. Najpierw straciła pracę, a teraz okazuje się, że została bez dachu nad głową i ma tydzień na wyprowadzkę. Kiedy w banku, w którym akurat dziewczyna przebywa, dochodzi do napadu, Aria nie boi się o swoje życie. Wręcz przeciwnie, myśli, że być może to już koniec jej udręki na tym świecie. Jednak jej odwaga i brak strachu, zostaje zauważona przez jednego z mężczyzn, którzy dokonali napadu. Ku jej zdziwieniu, zamiast jej zabić, ten postanawia zabrać ją ze sobą. Tak zostaje zakładniczką. Co się stanie, kiedy między Arią, a jej porywaczem pojawi się pożądanie, którego oboje się nie spodziewali?
Kinga Litkowiec dba o to, żebyśmy mieli co czytać i co rusz pojawiają się jej nowe powieści. Osobiście jestem z tego faktu bardzo zadowolona, gdyż uwielbiam jej pióro i historie, które pisze. Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po książce "Nic do stracenia", gdyż opis nie powiedział mi zbyt wiele. Dostałam bardzo fajną historię, która potrafi zrobić wrażenie. Muszę jednak przyznać, że nie będzie to moja ulubiona książka tej autorki. Owszem, jest dobra, czyta się bardzo szybko, a cała historia jest dobrze dopracowana. Jednak w porównaniu do jej poprzednich powieści, szczególnie tych wydanych ostatatnio, to "Nic do stracenia" wypada nieco słabiej. Wciąż jest to dobra książka, ale po Kindze spodziewam się czegoś, co wbija w fotel, a tego tutaj nie zaznałam.
Jeżeli chodzi o samą historię, to ona jest MEGA dobra! Zakładniczka, jej porywacz i uczucie, które nie powinno się między nimi pojawić. Ja to zdecydowanie kupuje, to coś idealnie w moim stylu. Jednak główna bohaterka, Aria, nie raz doprowadzała mnie do takiego poziomu irytacji, że miałam ochotę skopać jej dupę. Momentami zupełnie nie rozumiałam jej zachowania. Myślała jego, robiła drugie, a mówiła trzecie, no oszaleć szło z tą dziewczyną. Natomiast Amado, ojjj, zdecydowanie zyskał moją sympatię i serce (zresztą jak każdy bohater z książek tej autorki). Jest zdecydowany w tym, co robi. Do tego inteligenty, seksowny, tajemniczy i niebezpieczny - dokładnie taki, jaki powinien być.
Jednak tej powieści nie brakuje najważniejszego - emocji. Tych jest tyle, że aż wylewają się ze stron powieści. Razem z Arią przeżywamy jej rozterk i niezrozumienie sytuacji, w której się znalazła. Pojawiają się w niej uczucia do Amado, które nie powinny mieć miejsca. Dziewczyna zaczyna się gubić w tym wszystkim i teraz już nie wie, gdzie jest jej miejsce na świecie. Muszę także, jak zawsze zresztą, pochwalić sceny erotyczne, które się tutaj pojawiają. Są gorące, pobudzające wyobraźnię i przyprawiające rumieńce na twarzy. Dokładnie takie, jakie lubię najbardziej.
"Nic do stracenia" to książka, z którą świetnie spędziłam czas. Akcja biegnie spokojnie, jednak w tym wypadku to zdecydowany plus. Jest gorąco, nieprzewidywalnie i niebezpiecznie. Polecam.
Ocena: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz