Tytuł: Vincent
Autor: Kinga Litkowiec
Seria: Blakemore Family
Tom: 2
Tłumaczenie: ---
Gatunek: Romans, erotyk
Wydawnictwo: Black Rose
Premiera: 17.02.2022 r.
Vincent Blakemore od zawsze pragnął tylko jednego, chciał przejąć władzę po swoim ojcu i zostać głową rodziny. Od małego był do tego przygotowywany i tak miała wyglądać jego przyszłość. Nie przeszkadzało mu nawet to, że miał poślubić kobietę, do której nic nie czuł i której nawet nie lubiał. Wiedział, że to jego obowiązek i tak musi być. Wszystko zmienia się w dniu, w którym ponownie spotyka Maddy Cloud. Ta dziewczyna od dawna kręciła się w pobliżu jego siostry Katherine i całej jego rodziny. Była jego słabym punktem, chociaż sam nigdy by się do tego nie przyznał. Teraz dziewczyna postanowiła wywrócić jego życie do góry nogami, bo i ona czuje do niego coś więcej. Tylko czy Vincent będzie potrafił przeciwstawić się ojcu i samemu zadecydować o swojej przyszłości? Z pewnością nie będzie to łatwe, bo Jordan Blakemore nie lubi, gdy ktoś się go słucha i zmienia jego plany. Czy to zakazane uczucie będzie miało szansę przetrwać?
Z niecierpliwością czekałam na drugi tom serii Blakemore Family i chociaż czytałam go już jakiś czas temu, to emocje wciąż mnie nie opuściły. To jedna z tych książek, o których nie zapomnia się od tak, o nie. Ona zostaje z człowiekiem na dłużej i wierci w sercu małą dziurę, co chwilę o sobie przypominając. Czytając pierwszy tom nie przepadałam za Vincentem i mogę się do tego spokojnie przyznać. Wydawał mi się sztywny, we wszystkim słuchał tatusia, a rodzeństwo traktował jak gorszych od siebie. W tym tomie jednak zdecydowanie się zrehabilitował i dużo zyskał w moich oczach. Mogę nawet spokojnie powiedzieć, że lubię go bardziej od Jacoba.
Maddy i Vincent, to taka para, która bardzo chciałaby być razem, ale wiele stoi na ich drodze. Taką największą przeszkodą, jest najbardziej znienawidzony przeze mnie bohater ze wszystkich książek, jakie czytałam, czyli Jordan Blakemore. Jak tylko ten czlowiek się pojawia w książce, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Nienawidzę go batdziej, niż ojca braci Di Caro, a to już dużo mówi. Nie rozpisujemy się jednak o tym dziadzie (niech umrze jak najszybciej), a o naszych głównych bohaterach. Maddy jest zupełnym przeciwieństwem Vincenta. Jest delikatna i bardzo emocjonalna, ale dobrze wie, czego chce. A pragnie Vincenta, tylko on nie jest łatwym orzechem do zgryzienia, zwłaszcza, że ma narzeczoną. Maddy jednak kruszy go dzień po dniu i wkrada się do niego serca, jednak walka o ten związek nie będzie łatwa. Będą musieli wiele przejść, żeby dotrzeć do szczęśliwego zakończenia.
"Vincent" to książka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Widać, że jest dopracowana w każdym możliwym szczególe. Mamy tutaj świetnych bohaterów, bardzo dobrze napisane sceny erotyczne i multum, multum emocji! Zdecydowanie polecam!
Ocena: 10/10
Komentarze
Prześlij komentarz